5. kolejka IV ligi, 4 września 2021 r., godz. 17
Pogoń Lębork – Jaguar Gdańsk 0:2 (0:2)
bramki: 0:1 Mikołajewski (‘19), 0:2 Mikołajewski (’22)
Pogoń: Kolke – Janowicz (’46 Kozerkiewicz), Musuła, Kochanek, Raulin, Wojda, Siłkowski, Piór (’59 Atanacković, ’78 Stenka), Kwaśnik (’66 Miotk), Iwański (’66 Pawlik), Formela
Jaguar: Górski – Deleu, Pietrowski, Pietruszewski, Jadanowski, Brzeski (’53 Prusaczyk), Zalow, Wieczorek, Filas (’76 Marjański), Mikołajewski (’69 Świątek), Rychłowski (’46 Kuźniarski)
żółte kartki: Zalow, Wieczorek (Jaguar)
sędziowie: Krzysztof Świgoń, Grzegorz Wojciechowski i Przemysław Kowalczyk
Jaguar Gdańsk był piątym przeciwnikiem drużyny Pogoni w nowym sezonie IV ligi. Wysoko notowana ekipa z Gdańska potwierdziła swoje umiejętności i aspiracje do awansu pokonując lęborczan 2:0. Obie bramki zdobył zaledwie 15-letni Daniel Mikołajewski. To nazwisko zawodnika z rocznika 2006 warto sobie odnotować.
Mecz rozpoczął się od mocnych ataków Jaguara. Goście z gdańskiej dzielnicy Kokoszki oddali w pierwszym kwadransie kilka groźnych strzałów. W 19 minucie po rzucie z autu Mikołajewski zamykał wrzutkę w pole karne z bliska umieszczając piłkę w siatce Kolke. Cztery minuty później było już 0:2. Po rzucie wolnym z 25 metrów Zalowa Mikołajewski trąca piłkę głową, ta odbija się jeszcze od ziemi i wpada do bramki. W 36 minucie Janowicz ofiarnie wybija piłkę z linii bramkowej Pogoni. Sytuacje miała też Pogoń, brakowało jednak skuteczności i trochę szczęścia. Warto tu odnotować próbę uderzenia z przewrotki Formeli. Tą samą piłkę dziubnął nogą jeszcze Iwański, niestety za słabo by pokonać Górskiego.
W przerwie kontuzjowanego Janowicza zmienił Kozerkiewicz. Na początku drugiej połowy bliski samobójczego gola był Deleu. Naciskany przez zawodnika Pogoni były gracz ekstraklasowej Lechii czy Bytovii próbował zagrać do bramkarza co mogło skończyć się bramką, piłką minimalnie minęła słupek.
W tej części gry lęborczanie grali odważniej, stwarzali więcej sytuacji i wzorem meczu z Gryfem Wejherowo próbowali odmienić z wyniku 0:2 losy spotkania. Temu miały też służyć zmiany w 66 minucie gdy na skrzydłach pojawiły się świeże siły w osobach Miotka i Pawlika. Wynik jednak nie uległ zmianie.
Z ciekawostek warto wspomnieć, że klub Jaguar oprócz prowadzenia transmisji wideo z meczu przywiózł na stadion system do nagrywania meczów i analizy VEO. Szerokokątna kamera na wysokim maszcie nagrywa obraz całego boiska, który służy później do szczegółowej analizy formacji czy pojedynczych graczy. Takiego sprzętu na stadionie przy Kusocińskiego jeszcze nie było.
Waldemar Walkusz, trener Pogoni: - Wygrał zespół który był na pewno lepszy od nas, nie ma co ukrywać. Aczkolwiek też mogło się to inaczej potoczyć, dwie bramki który pozwoliliśmy sobie strzelić, dwa prezenty. To tak jak w zeszłym sezonie, że najpierw oddajemy prezenty a potem walczymy do końca. Mieliśmy tyle sytuacji, że mogliśmy przy większej skuteczności wyrównać. Uczciwie trzeba przyznać, że Jaguar też stworzył swoje sytuacje i dziś wygrał zasłużenie. Nasi zawodnicy walczyli do końca, starali się zmienić wynik, nie udało się tym razem.