II runda Pucharu Polski Podokręgu Słupskiego, 15 września 2016 godz. 17.30
Pogoń II Lębork – Leśnik Cewice 2:6 (1:3)
bramki: 0:1 Potrykus (‘8), 1:1 Formella (’12), 1:2 Labuda 9’18, 1:3 Labuda (’20), 1:4 Mosór 9’47), 1:5 Naczk (’62), 1:6 Labuda (’72), 2:6 Janowicz (’80)
Pogoń II: Elwart – Podhajski, Jaźwiec (’69 Banasiński), Matuszewski (’69 Witkowski), Skibicki, Gniba, Błaszkowski (’75 Koprowski), Sadowski, Jabłoński (‘74 Bandzmer), Janowicz, Formella
Leśnik: Kaim (‘46 Łapigrowski) – Sulkowski (‘68 Plichta), Kierznikiewicz, Mielewczyk, Siwek,, Mosór, Naczk, Maszota, Urban, Labuda, Potrykus (‘55 Bulczak)
Na II rundzie Pucharu Polski Podokręgu Słupskiego pucharową przygodę zakończyła Pogoń II Lębork. Po wygranej w I rundzie z Błękitnymi Motarzyno losowanie dla Pogoni nie było łaskawe. Rywalem amatorskiej B-klasowej drużyny został Leśnik Cewice z V ligi. Drużyna Pogoni II została więc wzmocniona o trzech młodych graczy z kadry I zespołu. Trzeba przyznać, że grający wyjątkowo w środku pola Łukasz Janowicz, Mateusz Sadowski i Krzysztof Skibicki nie potraktowali gry w Pogoni II jako kary, co często się zdarza w drużynach rezerw, ale zagrali na poważnie i z wielkim sercem. W starciu z drużyną z wyższej ligi Pogoniści nie byli faworytami. Przebieg wydarzeń na boisku to potwierdził. Na szybką bramkę Potrykusa, odpowiedział nasz Marek Formella. Kto zna tego zawodnika i człowieka wie, że takich charakternych ludzi w naszym mieście nie ma zbyt wielu… Kolejne gole strzelał jednak Leśnik. Najwięcej zdobył ich nasz wypożyczony do Leśnika Paweł Labuda. Widać, że ten ofensywny, młody gracz dobrze wykorzystuje czas w V lidze i nabiera doświadczenia. W czwartek w Lęborku zdobył hat-tricka.
II połowa to mimo utraty kolejnych bramek przyzwoita gra Pogoni II. Co ważne kondycyjnie nasza o wiele starsza wiekowo drużyna nie odstawała piątoligowcowi, a pod koniec zachowawszy więcej sił groźnie atakowała. Efektem tych ataków była bramka Janowicza na 10 minut przed końcowym gwizdkiem.
Pogoń II żegna się z pucharami, ale styl jaki to zrobiła wstydu nie przynosi. Teraz czas na ligę. W niedziele mecz z Uranią Udorpie.
Pogoń II Lębork – Leśnik Cewice 2:6 (1:3)
bramki: 0:1 Potrykus (‘8), 1:1 Formella (’12), 1:2 Labuda 9’18, 1:3 Labuda (’20), 1:4 Mosór 9’47), 1:5 Naczk (’62), 1:6 Labuda (’72), 2:6 Janowicz (’80)
Pogoń II: Elwart – Podhajski, Jaźwiec (’69 Banasiński), Matuszewski (’69 Witkowski), Skibicki, Gniba, Błaszkowski (’75 Koprowski), Sadowski, Jabłoński (‘74 Bandzmer), Janowicz, Formella
Leśnik: Kaim (‘46 Łapigrowski) – Sulkowski (‘68 Plichta), Kierznikiewicz, Mielewczyk, Siwek,, Mosór, Naczk, Maszota, Urban, Labuda, Potrykus (‘55 Bulczak)
Na II rundzie Pucharu Polski Podokręgu Słupskiego pucharową przygodę zakończyła Pogoń II Lębork. Po wygranej w I rundzie z Błękitnymi Motarzyno losowanie dla Pogoni nie było łaskawe. Rywalem amatorskiej B-klasowej drużyny został Leśnik Cewice z V ligi. Drużyna Pogoni II została więc wzmocniona o trzech młodych graczy z kadry I zespołu. Trzeba przyznać, że grający wyjątkowo w środku pola Łukasz Janowicz, Mateusz Sadowski i Krzysztof Skibicki nie potraktowali gry w Pogoni II jako kary, co często się zdarza w drużynach rezerw, ale zagrali na poważnie i z wielkim sercem. W starciu z drużyną z wyższej ligi Pogoniści nie byli faworytami. Przebieg wydarzeń na boisku to potwierdził. Na szybką bramkę Potrykusa, odpowiedział nasz Marek Formella. Kto zna tego zawodnika i człowieka wie, że takich charakternych ludzi w naszym mieście nie ma zbyt wielu… Kolejne gole strzelał jednak Leśnik. Najwięcej zdobył ich nasz wypożyczony do Leśnika Paweł Labuda. Widać, że ten ofensywny, młody gracz dobrze wykorzystuje czas w V lidze i nabiera doświadczenia. W czwartek w Lęborku zdobył hat-tricka.
II połowa to mimo utraty kolejnych bramek przyzwoita gra Pogoni II. Co ważne kondycyjnie nasza o wiele starsza wiekowo drużyna nie odstawała piątoligowcowi, a pod koniec zachowawszy więcej sił groźnie atakowała. Efektem tych ataków była bramka Janowicza na 10 minut przed końcowym gwizdkiem.
Pogoń II żegna się z pucharami, ale styl jaki to zrobiła wstydu nie przynosi. Teraz czas na ligę. W niedziele mecz z Uranią Udorpie.