14. Kolejka IV ligi „Saltex”, 28 października 2017 godz. 14
Powiśle Dzierzgoń – Pogoń Lębork 0:3 (0:0)
bramki: 0:1 Wesserling (’64), 0:2 Słowiński (’70), 0:3 Szałek (’82)
Powiśle: Kowalski – Maluchnik, Orłowski, Gajewski M. ('80 Wierzba), Kruczkowski, Pliszka, Gajewski O., Pietrzyk Maciej, Gutorski ('52 Muller), Pietrzyk Mateusz, Przybyszewski
Pogoń: Szlaga – Frącek, Musuła, Szałek, Byczkowski (’77 Nowakowski), Łapigrowski, Szymański (’61 Miszkiewicz), Klimas, Witkowski (’60 Stankiewicz), Kłos (’61 Wesserling), Słowiński
Powiśle Dzierzgoń – Pogoń Lębork 0:3 (0:0)
bramki: 0:1 Wesserling (’64), 0:2 Słowiński (’70), 0:3 Szałek (’82)
Powiśle: Kowalski – Maluchnik, Orłowski, Gajewski M. ('80 Wierzba), Kruczkowski, Pliszka, Gajewski O., Pietrzyk Maciej, Gutorski ('52 Muller), Pietrzyk Mateusz, Przybyszewski
Pogoń: Szlaga – Frącek, Musuła, Szałek, Byczkowski (’77 Nowakowski), Łapigrowski, Szymański (’61 Miszkiewicz), Klimas, Witkowski (’60 Stankiewicz), Kłos (’61 Wesserling), Słowiński
żółte kartki: Pietrzyk Maciej - Kłos, Witkowski, Byczkowski
sędziowie: Karol Gardyjasz, Łukasz Pawłowski, Arkadiusz Bieszczad
Z bardzo trudnymi warunkami w Dzierzgoniu musieli zmierzyć się piłkarze Pogoni w 14. kolejce IV ligi. Szalejący po Polsce orkan „Grzegorz” i grząskie boisko Powiśla przy ul. Krzywej 19 zabrało naszym zawodników wiele sił. Drużyna Pogoni bardzo dobrze kondycyjnie wytrzymała spotkanie i w końcówce rozstrzygnęła wynik na swoją korzyść. Z dobrej strony pokazali się zmiennicy. Bramki w Dzierzgoniu zdobywali Wesserling, Słowiński i Szałek, a Szlaga obronił rzut karny.
Nasza drużyna w Dzierzgoniu oprócz miejscowego zespołu musiała zmierzyć się z fatalną aurą. Deszczowa pogoda spowodowała, że frekwencja na stadionie była niewielka. Mecz Powiśle – Pogoń obserwowało ok. 40 widzów. Znacznie więcej widzów zasiadło przez monitorami. Kolejny raz serwis internetowy Pogoni poprowadził transmisję tekstową na żywo za pomocą platformy www.regiowyniki.pl Śledziło ją jednocześnie kilkaset osób.
Obmyślony plan na Powiśle przez trenera Walkusza musiał zostać skorygowany już podczas rozgrzewki. Groźnie wyglądającego urazu kolana doznał na niej młodzieżowiec Filip Krefft. Zastąpił go w wyjściowej „11” Kamil Klimas. Na Powiśle nie pojechało dwóch kontuzjowanych zawodników: bramkarz Katzor i napastnik Madziąg.
Pogoń spotkanie rozpoczęła z animuszem wypracowując sobie nie tylko optyczną przewagę. Pierwsza groźną akcję mieli jednak gospodarze. Po kwadransie gry mocno i blisko nad bramką Szlagi uderza Przybyszewski. W rewanżu blisko słupka uderza Klimas. Niedługo później mocno z rzutu wolnego strzela Szałek. Piłka trafia w mur, a siła strzału powaliła na dłuższą chwilę gracza Powiśla. W 20 minucie piłka po rzucie wolnym Szymańskiego wpada do bramki Powiśla. Sędzia wskazuje jednak pozycje spaloną. 24 minuta to precyzyjne podanie Witkowskiego do Łapigrowskiego, który w dogodnej sytuacji trafia nieczysto w piłkę. Przewaga Pogoni rosła z każdą minutą. W bramkarza strzelił Klimas, a Witkowskiemu nie udało się wykorzystać wypracowanej „setki”. Po pierwszej połowie 0:0
Początek drugiej połowy to groźna akcja Powiśla, sytuację ratuje Szlaga. Wiele kontrowersji i protestów lęborskiego obozu przyniósł w 51 minucie faul na Słowińskim w polu karnym. Mimo głośnych uwag sędzia był niewzruszony. Po godzinie gry trener Walkusz zarządza podwójną, a właściwie potrójną zmianę.
W 61 minucie Szymańskiego zastąpił Miszkiewicz, a Kłosa Wesserling. Minutę wcześniej na boisku pojawił się Stankiewicz zmieniając poturbowanego Witkowskiego. Od tej chwili wydarzenia na boisku nabrały zabójczego tempa.
Już w 64 minucie Mateusz Wesserling otwiera głową wynik przy asyście z boku Byczkowskiego. 70 minuta i Pogoń prowadzi 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Fabian Słowiński, a duży wkład w gola miał Wesserling precyzyjnie dogrywając na głowę „Słowika”.
15 minut przed końcem spotkania sędzia dyktuje rzut karny przeciw Pogoni. W swoim polu karnym faulował Szlaga. Nasz bramkarz szybko odkupił swoje winy pewnie broniąc karnego uderzanego przez Michała Gajewskiego! Gratulacji od kolegów z drużyny nie było końca!
82 minuta i prowadzimy już 3:0! Dogranie Słowińskiego i Szałek ładuje piłkę w bramce Kowalskiego. Wspólna radość zespołu przybrała rzadko spotykaną formę. Zawodnicy zaprezentowali kołyskę dla kapitana Wojtka Musuły. Znak, że rodzina Pogoni niedługo się powiększy. Brawo!
W końcówce Stankiewicz dogrywał jeszcze do Szałka, a ten uderzył głowa nad bramką. 3 punkty jadą do Lęborka!
- Należą się brawa chłopakom za walkę, szczególnie że warunki do gry były bardzo trudne. Grząskie boisko utrudniało prowadzenie gry – mówił po meczu trener Pogoni Waldemar Walkusz. - W przekroju całego spotkania byliśmy lepsi, aczkolwiek w pierwszej połowie nie udało nam się zdobyć gola. Przełomem w meczu były zmiany po godzinie gry. Każdy z nowych zawodników wniósł dużo jakości, to na pewno miało wpływ na wynik.
Z bardzo trudnymi warunkami w Dzierzgoniu musieli zmierzyć się piłkarze Pogoni w 14. kolejce IV ligi. Szalejący po Polsce orkan „Grzegorz” i grząskie boisko Powiśla przy ul. Krzywej 19 zabrało naszym zawodników wiele sił. Drużyna Pogoni bardzo dobrze kondycyjnie wytrzymała spotkanie i w końcówce rozstrzygnęła wynik na swoją korzyść. Z dobrej strony pokazali się zmiennicy. Bramki w Dzierzgoniu zdobywali Wesserling, Słowiński i Szałek, a Szlaga obronił rzut karny.
Nasza drużyna w Dzierzgoniu oprócz miejscowego zespołu musiała zmierzyć się z fatalną aurą. Deszczowa pogoda spowodowała, że frekwencja na stadionie była niewielka. Mecz Powiśle – Pogoń obserwowało ok. 40 widzów. Znacznie więcej widzów zasiadło przez monitorami. Kolejny raz serwis internetowy Pogoni poprowadził transmisję tekstową na żywo za pomocą platformy www.regiowyniki.pl Śledziło ją jednocześnie kilkaset osób.
Obmyślony plan na Powiśle przez trenera Walkusza musiał zostać skorygowany już podczas rozgrzewki. Groźnie wyglądającego urazu kolana doznał na niej młodzieżowiec Filip Krefft. Zastąpił go w wyjściowej „11” Kamil Klimas. Na Powiśle nie pojechało dwóch kontuzjowanych zawodników: bramkarz Katzor i napastnik Madziąg.
Pogoń spotkanie rozpoczęła z animuszem wypracowując sobie nie tylko optyczną przewagę. Pierwsza groźną akcję mieli jednak gospodarze. Po kwadransie gry mocno i blisko nad bramką Szlagi uderza Przybyszewski. W rewanżu blisko słupka uderza Klimas. Niedługo później mocno z rzutu wolnego strzela Szałek. Piłka trafia w mur, a siła strzału powaliła na dłuższą chwilę gracza Powiśla. W 20 minucie piłka po rzucie wolnym Szymańskiego wpada do bramki Powiśla. Sędzia wskazuje jednak pozycje spaloną. 24 minuta to precyzyjne podanie Witkowskiego do Łapigrowskiego, który w dogodnej sytuacji trafia nieczysto w piłkę. Przewaga Pogoni rosła z każdą minutą. W bramkarza strzelił Klimas, a Witkowskiemu nie udało się wykorzystać wypracowanej „setki”. Po pierwszej połowie 0:0
Początek drugiej połowy to groźna akcja Powiśla, sytuację ratuje Szlaga. Wiele kontrowersji i protestów lęborskiego obozu przyniósł w 51 minucie faul na Słowińskim w polu karnym. Mimo głośnych uwag sędzia był niewzruszony. Po godzinie gry trener Walkusz zarządza podwójną, a właściwie potrójną zmianę.
W 61 minucie Szymańskiego zastąpił Miszkiewicz, a Kłosa Wesserling. Minutę wcześniej na boisku pojawił się Stankiewicz zmieniając poturbowanego Witkowskiego. Od tej chwili wydarzenia na boisku nabrały zabójczego tempa.
Już w 64 minucie Mateusz Wesserling otwiera głową wynik przy asyście z boku Byczkowskiego. 70 minuta i Pogoń prowadzi 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Fabian Słowiński, a duży wkład w gola miał Wesserling precyzyjnie dogrywając na głowę „Słowika”.
15 minut przed końcem spotkania sędzia dyktuje rzut karny przeciw Pogoni. W swoim polu karnym faulował Szlaga. Nasz bramkarz szybko odkupił swoje winy pewnie broniąc karnego uderzanego przez Michała Gajewskiego! Gratulacji od kolegów z drużyny nie było końca!
82 minuta i prowadzimy już 3:0! Dogranie Słowińskiego i Szałek ładuje piłkę w bramce Kowalskiego. Wspólna radość zespołu przybrała rzadko spotykaną formę. Zawodnicy zaprezentowali kołyskę dla kapitana Wojtka Musuły. Znak, że rodzina Pogoni niedługo się powiększy. Brawo!
W końcówce Stankiewicz dogrywał jeszcze do Szałka, a ten uderzył głowa nad bramką. 3 punkty jadą do Lęborka!
- Należą się brawa chłopakom za walkę, szczególnie że warunki do gry były bardzo trudne. Grząskie boisko utrudniało prowadzenie gry – mówił po meczu trener Pogoni Waldemar Walkusz. - W przekroju całego spotkania byliśmy lepsi, aczkolwiek w pierwszej połowie nie udało nam się zdobyć gola. Przełomem w meczu były zmiany po godzinie gry. Każdy z nowych zawodników wniósł dużo jakości, to na pewno miało wpływ na wynik.