17. kolejka IV ligi "Saltex", 18 listopada 2017 godz. 13

Pogoń Lębork – Start Miastko 3:1 (1:0)
bramki: 1:0 Łapigrowski (’18), 1:1 Rzepiński (’64), 2:1 Szałek (’71), 3:1 Szałek (’84)

Pogoń: Szlaga – Frącek, Musuła, Szałek, Łapigrowski, Szymański (’87 Nowakowski), Brzozowski (’62 Klimas), Byczkowski (’70 Stankiewicz), Wesserling (’46 Miszkiewicz), Kłos, Słowiński

Start: Przeplasko (’46 R. Ostrowski) – Borowicz, M. Ostrowski, Kapica, Koniuszek, Radzki, Rzepiński, Stanischewski, Świąder, Szuta, Żuk (’76 Wiśniewski)

żółte kartki: Wesserling, Musuła – Stanischewski
sędziowie: Krzysztof Kochel, Zbigniew Hrynaszkiewicz i Adam Kwapisiewicz

Powoli kończymy piłkarskie rozgrywki IV ligi „Saltex” sezonu 2017/2018. Gdyby nie zaległy mecz za tydzień z Sokołem Wyczechy pojedynek ze Startem Miastko byłbym ostatnim meczem jesieni. W zimnej i wietrznej aurze lepszym zespołem była Pogoń, która bezwzględnie wykorzystała stałe fragmenty gry. Właśnie z takich sytuacji nasza drużyna zdobyła wszystkie bramki za sprawą Piotra Łapigrowskiego i dwukrotnie Michała Szałka. Akuszerem tych wszystkich trafień był Łukasz Kłos. Dla gości gola zdobył Artur Rzepiński.

Od początku spotkania ton nadawała drużyna Pogoni. Zimna, jesienna pogoda i wiatr przerzedził nieco trybuny przy Kusocińskiego, Ci co przyszli na stadion nie wymarzli, ale nie żałowali. 18 minuta to rzut rożny bity z lewej strony przez Łukasza Kłosa. Za pierwszym razem młodziutki bramkarz gości wybija piłkę na róg. Repley z narożnika boiska był zabójczy. Akcję zamyka na skraju pola karnego Piotr Łapigrowski i uderzeniem z woleja wyprowadza Pogoń na prowadzenie. Dosłownie minutę później Start ma okazję do wyrównania. Strzał Stanischewskiego z linii bramkowej wybija szczęśliwie Szałek. Dalsze minuty były dość wyrównane, a żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownych sytuacji.

Po zmianie stron doszło do roszad w obu zespołach. W Pogoni Wesserlinga zastąpił Miszkiewicz, w bramce gości zamiast Przeplaski stanął Robert Ostrowski. Początek II połowy to celny strzał Byczkowskiego po którym piłka zatrzepotała w siatce. Sędzia nie uznał jednak gola, sygnalizując wcześniejszą rękę. 53 minuta to kąśliwe uderzenie Szymańskiego. Bramkarz Startu instynktownie wybija mocną piłkę przed siebie. Tam poprawiać próbuje jeszcze Byczkowski. Niedługo później sędzia nie uznaje bramki dla Startu odgwizdując spalonego.

W 64 minucie nieco za słabe podanie Łapigrowskiego do Musuły, powoduje, że ten drugi faulując traci piłkę, a na sam na sam ze Szlagą wychodzi Rzepiński. Skrócenie kąta i ofiarna asysta Szałka na linii nie zapobiega utracie bramki. Pogoń – Start 1:1.

Ostatnie 20 minut to dobra gra Pogoni i decydujące trafienia. W 71 minucie na 2:1 strzela Szałek po rzucie rożnym uderzanym przez Kłosa. Do siatki trafia też Słowiński. Podniesiona chorągiewka asystenta sygnalizuje spalonego. Wynik na 3:1 ustala w 84 minucie Szałek. Z 25 metrów rzut wolny uderza Kłos, a Szałek tracą piłkę myląc bramkarza gości. Ważne punkty, ważne przełamanie, za tydzień ostatni mecz roku z Sokołem.

Po meczu powiedzieli:

Waldemar Walkusz, trener Pogoni: - Cieszą punkty. Brawa dla zespołu, że po tych trudnych dla nas meczach podnieśli się i wygrali wcale z niełatwym przeciwnikiem jakim jest Start. Mamy dosyć sporo problemów kadrowych, dlatego cieszę się, że przed nami tylko zaległe spotkanie z Sokołem Wyczechy. Jestem przekonany, że zawodnicy zrobią wszystko aby udanie zakończyć rundę jesienną i powalczyć o 3. miejsce w tabeli na półmetku sezonu.

Krzysztof Bryndal, trener Startu: - Uważam, że wynik 3:1 nie odzwierciedla tego co się działo na boisku. W piłce nożnej liczy się jednak to co w bramce. Uważam, że zasłużyliśmy dziś na minimum punkt i za to chciałem chłopakom podziękować. Wiedzieliśmy, że Pogoń jest groźna w stałych fragmentach gry. Zabrakło nam w tych sytuacjach centymetrów Pufelskiego czy Pranczka.