7. kolejka IV ligi, 5 września 2018, godz. 17
Wda Lipusz – Pogoń Lębork 3:2 (2:1)
bramki: 1:0 Gronowski (‘4), 2:0 Cysewski (’25), 2:1 Kochanek (’36), 3:1 Arndt (’78), 3:2 Iwański (’84)
Wda: Konkol – Ważyński, Kubiszewski, Arndt, Cieszyński (’67 Mientki), Gronowski (‘90+2 Berth), Tuzinowski, Machalewski, Prądziński (’56 Akerman), Cysewski (’76 Zgliński), Oliwa
Pogoń: Labuda – Michor, Kochanek, Musuła, Janowicz, Atanacković (’58 Iwański), Szymański, Stankiewicz (’75 Nowakowski), Miszkiewicz (’58 Cios), Węgliński, Miotk (’63 Stencel)
żółte kartki: Tuzinowski, Machalewski - Miotk, Stankiewicz
Bez punktów z kaszubskiego Lipusza wrócili późno w środę zawodnicy Pogoni. W meczu 7. kolejki IV ligi Pogoń uległa Wdzie 3:2 do końca walcząc o wyrównanie.
Mecz był transmitowany w internecie przez telewizję KP Sport. Profesjonalnie przeprowadzona transmisja z ciekawym komentatorem przyciągnęła przed ekrany komputerów i smarfonów wielu kibiców na Pomorzu.
W porównaniu ze zwycięskim meczem z Powiślem trener Cieślik dokonał dwóch zmian. Od pierwszej minuty na boisku pojawił się Szymański i Stankiewicz.
Gospodarze rozpoczęli spotkanie z wielkim animuszem. Już w 4 minucie doświadczony Jakub Gronowski zmienił tor lotu piłki po rzucie wolnym z prawej części boiska i wyprowadził Wdę na prowadzenie. Wda w kolejnych minutach wiele razy zagrażała lęborskiej bramce i w 25 minucie po nieszczęśliwej interwencji Labudy podwyższa na 2:0. Prądziński uderzał piłkę na dalszy słupek, Labuda wybił ją przed siebie wprost pod nogi Krzysztofa Cysewskiego, który z bliskiej odległości uderza celnie do bramki.
Pogoń do gry wróciła w 36 minucie za sprawą Adriana Kochanka. Dopadł on odbitej piłki i na zimno skierował piłkę do siatki. Zaraz potem Miszkiewicz groźnie uderzał nad poprzeczką.
W drugiej połowie Pogoń grała odważniej, częściej zagrażając bramce Konkola. W 57 minucie Cieszyński uderza obok bramki, a chwilę później Akerman strzela nad poprzeczką.
Jeszcze przed pełną godziną gry trener Cieślik wprowadza dwie zmiany. Atanackovica zmienia Iwański, a za Miszkiewicza wchodzi Cios. Niedługo później Miotka zastępuje Stencel.
Pogoń atakuje a okazje strzeleckie ma Stankiewicz – uderzenie w bramkarza i wysoki Nowakowski. Ten drugi po rzucie wolnym uderza z głowy 20 centymetrów obok niebronionego słupka Wdy.
W 78 minucie po kontrze Paweł Arndt wyprowadza gospodarzy na 3:1. Gdy wydawało się, że jest już po meczu Pogoń łapie kolejny kontakt. W polu karnym Kochanek efektownie zagrywa piętką do Iwańskiego a ten kieruje piłkę do siatki.
Ostatnie minuty to walka o remis, zakończona niestety niepowodzeniem.
W 86 minucie Labuda broni groźne uderzenie Arndta a w doliczonym czasie gry zawodnicy Pogoni reklamują rękę gospodarzy w ich polu karnym. Sędzia pozostał jednak niewzruszony.
Już w sobotę 8 września o godz. 17 Pogoń na Kusocińskiego podejmuje niezwykle skutecznego wicelidera rozgrywek Grom Nowy Staw.