VII kolejka Słupskiej Klasy Okręgowej, 19.09.2004r., godz. 12:00

Pogoń Lębork - Piast Człuchów 1-0 (1-0)

Bramki:
Studziński (8')


Mecz z Piastem rozpoczął się punktualnie o godzinie 12:00. W słoneczne, niedziele popołudnie. Zmaganiom lęborskiej jedenastki przyglądał się grupa ok. 150 kibiców. Już od pierwszych minut zarysowała się zdecydowana przewaga gospodarzy. Od początku spotkania bardzo aktywny był Piotr Łapigrowski, pełniący w tym meczu role lewo skrzydłowego. To właśnie po jego indywidualnej akcji i dośrodkowaniu już w 8 minucie spotkania kibice mogli cieszyć się z prowadzenia Pogoni. Akcje Łapigrowskiego uderzeniem głową wykończył nasz najlepszy snajper, Michał Studziński. Było to jego 6 trafienie w tym sezonie. Po zdobyciu bramki nasz zespół jednak nieco opadł. Brakowało pomysłu na rozegranie akcji, a gdy już nadarzał się okazja do podwyższenia rezultatu, akcje nie były wykańczane strzałem. Jeszcze w pierwszej połowie dogodne sytuacje zmarnowali Frącek, Pietrzyk i Hebel. Goście natomiast ograniczali się do grania z kontry, jednak ich akcje nie były w stanie zagrozić bramce Grzegorza Zielińskiego.



Wraz z nadejściem drugiej połowy kibice liczyli na znaczące podwyższenie rezultatu. Tak się jednak nie stało. Pogoń zaprezentowała się bardzo słabo. Co gorsza kilka doskonałych okazji mieli goście z Człuchowa. Dało się zauważyć, iż w końcówce meczu naszym zawodnikom wyraźnie brakuje sił. Nie potrafili wykorzystać nawet najbardziej dogodnych sytuacji. Michał Frącek nie trafił do bramki będąc w sytuacji sam na sam.



Mecz zakończył się rezultatem 1:0. Cieszą wywalczone 3 punkty jednak gra naszych piłkarzy pozostawia wiele do życzenia. Miejmy nadzieje, iż do następnego spotykania obraz ten ulegnie zmianie.



Mówiąc o postawie zawodników Pogoni należy wyróżnić Piotra Łapigrowskiego oraz strzelca bramki Michała Studzińskiego. Jednak i oni opadli z sił w końcówce. Słabo zaprezentował się Arkadiusz Hebel. Przyzwyczajony byłem również do lepszej dyspozycji Tymoteusza Małeckiego i Michała Pietrzyka. Mam jednak nadzieje, iż trener Małecki wyciągnie z tego spotkania odpowiednie wnioski.