Pogoń Lębork – Unia Tczew 1:2 (1:1)
- Bramki: T.Tkaczenko (13-rzut karny), J.Chodowiec (23), P.Radzimski (65)
POGOŃ: Tomaszewicz - Trawiński, Górski, Malek, Mądrzak - Władyka (83 Kijek), IWOSA, (77 WITKOWSKI), P. Małecki, Tkaczenko - Kurdziel ( 62 Sulima) , STAWIKOWSKI (46 MIELEWCZYK)
Trener: Andrzej MAŁECKI
UNIA: Piesik – Grzesiak, Demkowski, Malinowski, Gąsewski (82 Żelechowski), Szweda, Pruszak (77 Dombrowski) , Kwiatkowski, Skalski, Radziński (77 Klarecki), Chodowie
Trener: Marek KWIATKOWSKI (grający)
Sędziowie: Paweł Małecki (główny), Jacek Grzybek, Marcin Wojtowicz
Kolejny raz w tym sezonie kibice lęborskiej Pogoni nie mięli
powodów do radości. W meczu V kolejki spotkań IV ligi „Pomorze” nasi piłkarze
ulegli na własnym boisku Unii Tczew 1:2. Pogoń przystąpiła do tego meczu
osłabiona brakiem Radosława Piotrowskiego.
Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy. Kilka ofensywnych akcji sprawiło, że tczewski bramkarz miał sporo pracy. Pierwszy strzał już w piątej minucie meczu oddał Eliasz Iwona. Piłka przeleciała jednak wysoko ponad poprzeczką. Następnie kilka dobrych akcji lewą stroną. Po jednej z nich mogła paść bramka. Akcje Mądrzaka wykończył strzałem głową Władyka, jednak piłka przeszła tuż obok słupka. Chwilę później mocnym strzałem w długi róg popisał się Kurdziel, jednak Piesik był na posterunku i zdołał wybić piłkę. W trzynastej minucie aktywny Władyka został sfaulowany w polu karnym. Sędzia bez wahania wskazał na rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Tomasz Tkaczenko, który strzałem w środek bramki nie dał szans bramkarzowi Unii.
Od tego momentu goście zabrali się mocno do pracy, coraz częściej przenosząc ciężar gry na połowę Pogoni. Im dłużej trwał mecz tym bardziej chaotycznie grali lęborczanie. W 23 minucie meczu długie podanie otrzymał napastnik gości Chodowiec, wyprzedził dwóch obrońców i spokojnym strzałem pokonał Tomaszewicza. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron lepiej piłką grali goście. Unia to doświadczony zespół i w drugie połowie było to bardzo widoczne. Spokojnie rozgrywali akcje, długo utrzymując się przy piłce. Pogoni nie pomogły zmiany. Nieporadnego w pierwszej połowie Stanikowskiego zmienił Mielewczyk. Następnie Sulima zastąpił Kurdziela. Jednak i te ruchy kadrowe nie zmieniły obrazu gry. W 65 minucie goście przeprowadzili kontrę, w której to Radzimski płaskim strzałem pokonał naszego bramkarza. Szansę na wyrównanie w końcówce miał jeszcze Sulima, ale nie trafił w piłkę. Goście do końca kontrolowali wynik spotkania.
Z pewnością nie był to udany występ Pogonistów. O ile pierwsze 15 minut można ocenić pozytywnie to pozostała część meczu wypadła sporo poniżej oczekiwań kibiców. Na pewno problemy kadrowe pokrzyżowały plany trenerowi Małeckiemu, jeśli jednak w grze naszego zespołu nie nastąpi poprawa to walka o środek tabeli może być dla nas nie małym wyzwaniem.
Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy. Kilka ofensywnych akcji sprawiło, że tczewski bramkarz miał sporo pracy. Pierwszy strzał już w piątej minucie meczu oddał Eliasz Iwona. Piłka przeleciała jednak wysoko ponad poprzeczką. Następnie kilka dobrych akcji lewą stroną. Po jednej z nich mogła paść bramka. Akcje Mądrzaka wykończył strzałem głową Władyka, jednak piłka przeszła tuż obok słupka. Chwilę później mocnym strzałem w długi róg popisał się Kurdziel, jednak Piesik był na posterunku i zdołał wybić piłkę. W trzynastej minucie aktywny Władyka został sfaulowany w polu karnym. Sędzia bez wahania wskazał na rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Tomasz Tkaczenko, który strzałem w środek bramki nie dał szans bramkarzowi Unii.
Od tego momentu goście zabrali się mocno do pracy, coraz częściej przenosząc ciężar gry na połowę Pogoni. Im dłużej trwał mecz tym bardziej chaotycznie grali lęborczanie. W 23 minucie meczu długie podanie otrzymał napastnik gości Chodowiec, wyprzedził dwóch obrońców i spokojnym strzałem pokonał Tomaszewicza. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron lepiej piłką grali goście. Unia to doświadczony zespół i w drugie połowie było to bardzo widoczne. Spokojnie rozgrywali akcje, długo utrzymując się przy piłce. Pogoni nie pomogły zmiany. Nieporadnego w pierwszej połowie Stanikowskiego zmienił Mielewczyk. Następnie Sulima zastąpił Kurdziela. Jednak i te ruchy kadrowe nie zmieniły obrazu gry. W 65 minucie goście przeprowadzili kontrę, w której to Radzimski płaskim strzałem pokonał naszego bramkarza. Szansę na wyrównanie w końcówce miał jeszcze Sulima, ale nie trafił w piłkę. Goście do końca kontrolowali wynik spotkania.
Z pewnością nie był to udany występ Pogonistów. O ile pierwsze 15 minut można ocenić pozytywnie to pozostała część meczu wypadła sporo poniżej oczekiwań kibiców. Na pewno problemy kadrowe pokrzyżowały plany trenerowi Małeckiemu, jeśli jednak w grze naszego zespołu nie nastąpi poprawa to walka o środek tabeli może być dla nas nie małym wyzwaniem.
{jgquote}Andrzej Małecki – trener Pogoni: Przegraliśmy na własne życzenie. Niektórzy zawodnicy nie dorośli jeszcze do tego by grać w IV lidze, muszą się dużo uczyć. Wciąż mamy problemy kadrowe, co mecz gramy w innym ustawieniu. Dziś zabrakło Radka Piotrowskiego, Mielewczyk też nie wypełni sił. W pierwszej połowie strwożyliśmy więcej sytuacji bramkowych, mimo że widać było doświadczenie taktyczne przeciwnika. Niestety nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji bramkowych. Prowadziliśmy 1:0 wydawało się, że będzie dobrze, jednak proste błędy zadecydowały o porażce. Brak wzmocnień przed sezonem jest widoczny, ale nie poddajemy się i będziemy dążyć do wyeliminowania błędów.
Marek Kwiatkowski – trener Unii: Przede wszystkim cieszą mnie trzy punkty. Byś może nasz gra nie wyglądał fajnie, ale tak jak powiedziałem najważniejsze jest zwycięstwo. Musimy gonić czołówkę, bo miejsce Unii jest w górze tabeli.{/jgquote}