LKS POGOŃ / UKS TRÓJKA Lębork – JEDYNKA Reda 3:2 (2:0)
Bramki dla Pogoni/Trójki zdobyli: 1:0 – Sadurski, 2:0 – Naczk, 3:0 – Waczkowski.
Skład Pogoni/Trójki: STAROSZ Mateusz – FUDALA Michał, BUTOWSKI Norbert, BULCZAK Paweł – WILCZYŃSKI Adam, SKIBICKI Krzysztof, MISZKIEWICZ Gracjan, MIELEWCZYK Filip, SADURSKI Marcin – NACZK Miłosz, WACZKOWSKI Jędrzej.
Rezerwowi: Ptaszek, Itrych, Lica, Raguza, Stolicki, Opara, Formela.
W pierwszym meczu rundy jesiennej sezonu 2009/2010, w ramach Pomorskiej Ligi Juniorów C1, piłkarze Pogoni/Trójki Lębork grali u siebie z Jedynką Reda. W sierpniowym sparingu przed rozgrywkami ligowymi Jedynka okazała się lepsza, wygrywając w Lęborku 4:1. Walka o ligowe punkty okazała się szczęśliwa dla gospodarzy, którzy po emocjonującym meczu wygrali 3:2. Przed rozgrywkami trener Małecki był zmuszony dokonać zmian w kadrze zespołu, gdyż grający w poprzednim sezonie zawodnicy z rocznika 1994 nie mogą występować na tym szczeblu rozgrywek. Kadra musi być oparta na graczach rocznika 1995. Dlatego pierwszy występ w zmienionym składzie o ligowe punkty, był wielką niewiadomą.
Mecz rozpoczął się po myśli miejscowych. W 12 minucie Sadurski otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola, kiwnął bramkarza, następnie obrońcę i strzelił do pustej bramki. Radość wśród lęborczan była ogromna. To pierwszy gol Młodych Lwów na nowym szczeblu rozgrywkowym. Prowadzenie jednym golem wcale nie zadowalało gospodarzy. Poszli oni za ciosem i zdobyli drugą bramkę autorstwa Miłosza Naczka. Przewaga miejscowych była wyraźna. Goście w pierwszej odsłonie nie mieli pomysłu na grę.
Początek drugiej części meczu przyniósł trzecią bramkę dla gospodarzy. Waczkowski znalazł się sam na sam z bramkarzem gości i nie dał mu żadnych szans, podwyższając wynik na 3:0. Goście od tego momentu coraz śmielej zaczęli atakować. W konsekwencji bramkę kontaktową zdobył Neuman. Ostatnie 20 minut gry w wykonaniu lęborczan było niemrawe. Zaczęli opadać z sił, wkradło się trochę chaosu a Jedynka skrzętnie to wykorzystywała. Jedna z kolejnych akcji przyniosła im bramkę za sprawą Skrzypczaka, który zniwelował wynik na 2:3. W ostatniej minucie gospodarze mieli bardzo dużo szczęścia, gdyż od utraty gola uratowała ich poprzeczka. Chwilę później arbiter zakończył zawody.
Trener A. Małecki: Pierwszy mecz w sezonie, dlatego bardzo cieszy zwycięstwo. To podnosi morale zawodników. Mecz był wyrównany, moi podopieczni pod koniec nieco się pogubili, ale utrzymali korzystny dla nas wynik. Słowa pochwały dla wszystkich za ambicję i wolę walki.
Mecz rozpoczął się po myśli miejscowych. W 12 minucie Sadurski otrzymał prostopadłe podanie z głębi pola, kiwnął bramkarza, następnie obrońcę i strzelił do pustej bramki. Radość wśród lęborczan była ogromna. To pierwszy gol Młodych Lwów na nowym szczeblu rozgrywkowym. Prowadzenie jednym golem wcale nie zadowalało gospodarzy. Poszli oni za ciosem i zdobyli drugą bramkę autorstwa Miłosza Naczka. Przewaga miejscowych była wyraźna. Goście w pierwszej odsłonie nie mieli pomysłu na grę.
Początek drugiej części meczu przyniósł trzecią bramkę dla gospodarzy. Waczkowski znalazł się sam na sam z bramkarzem gości i nie dał mu żadnych szans, podwyższając wynik na 3:0. Goście od tego momentu coraz śmielej zaczęli atakować. W konsekwencji bramkę kontaktową zdobył Neuman. Ostatnie 20 minut gry w wykonaniu lęborczan było niemrawe. Zaczęli opadać z sił, wkradło się trochę chaosu a Jedynka skrzętnie to wykorzystywała. Jedna z kolejnych akcji przyniosła im bramkę za sprawą Skrzypczaka, który zniwelował wynik na 2:3. W ostatniej minucie gospodarze mieli bardzo dużo szczęścia, gdyż od utraty gola uratowała ich poprzeczka. Chwilę później arbiter zakończył zawody.
Trener A. Małecki: Pierwszy mecz w sezonie, dlatego bardzo cieszy zwycięstwo. To podnosi morale zawodników. Mecz był wyrównany, moi podopieczni pod koniec nieco się pogubili, ale utrzymali korzystny dla nas wynik. Słowa pochwały dla wszystkich za ambicję i wolę walki.