4 kolejka Słupskiej Klasy Okręgowej, Junior B II. 25 września 2011 g.11
Pogoń Lębork - Jantaria Pobłocie 4:2 (2:1)
bramki: Oszmaniec x2, Czyżewski, Wos
Pogoń: Łapigrowski, Chojnacki (Wos) , Janowicz, Fikus, Sadowski, Labuda Paweł (Maciejewski) , Wierzbowski, Jastrzębski, Tomaszewski (Kołodziejski) , Czyżewski (Keler) , Oszmaniec (Pilarz)
Pewnym zwycięstwem zakończył się mecz 4 kolejki Słupskiej Klasy Okręgowej po między Pogonią Lębork a Jantarią Pobłocie. Podrażniona remisem z Pomorzem Potęgowo drużyna Pogoni była podwójnie zdeterminowana aby zdobyć trzy punkty. Porównując skład z poprzednim meczem doszło do trzech zmian. Na prawej obronie mecz zaczął Chojnacki, przesuwając Pawła Labudę na prawe skrzydło, do środka pomocy został przesunięty Jastrzębski (kosztem Wosa, który rozpoczął mecz na ławce) i Oszmaniec który zagrał drugiego napastnika.
Pogoń niedzielne spotkanie zaczęła bardzo dobrze. Pierwsza bramka padła w 12 minucie spotkania. Dokładna podana prostopadła piłka Czyżewskiego trafia do Oszmańca, a ten pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Pogoniści pamiętali o wcześniejszym remisie z Pomorzem i tym razem wyciągnęli wnioski. Grali spokojnie, często wymieniali dokładne podania, realizowali zadania taktyczne które ćwiczyli na piątkowym treningu. Wydawało się ze szykuje się pogrom, jednak przez najbliższe dwadzieścia minut nie padła żadna bramka. Pogoń wciąż mądrze utrzymywała się przy piłce, goście byli bezradni i nie mieli pomysłu na przedarcie się przez linię obrony Pogonistów. Druga bramkę w 34 minucie spotkania zdobył Oszmaniec. Z lewej strony dośrodkowywał Tomaszewski, Czyżewski dosyć szczęśliwie zgrał piłkę do Oszmańca a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce. Wydawało się, że Pogoń w pełni kontroluje spotkanie, jednak w 40 minucie, niepotrzebna strata Jastrzębskiego w środku pola i goście ruszyli z kontrą. Napastnik Jantarii przedarł się przez obronę i umieścił piłkę w bramce obok bezradnego Łapigrowskiego. Przy stracie gola także bez winy nie była lęborska defensywa. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem 2:1 dla lęborczan.
W drugiej połowie Pogoń zaczęła bez zmian. Tak jak w pierwszej połowie świetne zgranie i komunikacja ze strony Pogonistów zaowocowała bramką Czyżewskiego strzelona w zamieszaniu w polu karnym w 52 minucie spotkania. W 60 minucie na boisko za Oszmańca wszedł Pilarz i już po 10 minutach na placu gry zarobił pierwszą żółtą kartkę. W 75 minucie Wos zdobył czwartą bramkę dla Pogoni wykorzystując sytuacji sam na sam z bramkarzem Jantarii. W 77 minucie drugą żółtą , a w konsekwencji czerwoną kartkę zarobił Pilarz i Pogoń ostatnie 13 minut musiała grać bez jednego napastnika. Nie wpłynęło to znacząco na przebieg gry. W 84 minucie goście nieoczekiwanie zdobyli drugą bramkę po błędzie lęborskiej defensywy. W doliczonym czasie gry Jantaria nie wykorzystała rzutu karnego, który spowodowany był faulem Sadowskiego w polu karnym. Po tym meczu Pogoń przesunęła się na pozycje wicelidera, tracąc do Błękitnych Motarzyno 2 punkty.
Pogoń Lębork - Jantaria Pobłocie 4:2 (2:1)
bramki: Oszmaniec x2, Czyżewski, Wos
Pogoń: Łapigrowski, Chojnacki (Wos) , Janowicz, Fikus, Sadowski, Labuda Paweł (Maciejewski) , Wierzbowski, Jastrzębski, Tomaszewski (Kołodziejski) , Czyżewski (Keler) , Oszmaniec (Pilarz)
Pewnym zwycięstwem zakończył się mecz 4 kolejki Słupskiej Klasy Okręgowej po między Pogonią Lębork a Jantarią Pobłocie. Podrażniona remisem z Pomorzem Potęgowo drużyna Pogoni była podwójnie zdeterminowana aby zdobyć trzy punkty. Porównując skład z poprzednim meczem doszło do trzech zmian. Na prawej obronie mecz zaczął Chojnacki, przesuwając Pawła Labudę na prawe skrzydło, do środka pomocy został przesunięty Jastrzębski (kosztem Wosa, który rozpoczął mecz na ławce) i Oszmaniec który zagrał drugiego napastnika.
Pogoń niedzielne spotkanie zaczęła bardzo dobrze. Pierwsza bramka padła w 12 minucie spotkania. Dokładna podana prostopadła piłka Czyżewskiego trafia do Oszmańca, a ten pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Pogoniści pamiętali o wcześniejszym remisie z Pomorzem i tym razem wyciągnęli wnioski. Grali spokojnie, często wymieniali dokładne podania, realizowali zadania taktyczne które ćwiczyli na piątkowym treningu. Wydawało się ze szykuje się pogrom, jednak przez najbliższe dwadzieścia minut nie padła żadna bramka. Pogoń wciąż mądrze utrzymywała się przy piłce, goście byli bezradni i nie mieli pomysłu na przedarcie się przez linię obrony Pogonistów. Druga bramkę w 34 minucie spotkania zdobył Oszmaniec. Z lewej strony dośrodkowywał Tomaszewski, Czyżewski dosyć szczęśliwie zgrał piłkę do Oszmańca a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce. Wydawało się, że Pogoń w pełni kontroluje spotkanie, jednak w 40 minucie, niepotrzebna strata Jastrzębskiego w środku pola i goście ruszyli z kontrą. Napastnik Jantarii przedarł się przez obronę i umieścił piłkę w bramce obok bezradnego Łapigrowskiego. Przy stracie gola także bez winy nie była lęborska defensywa. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem 2:1 dla lęborczan.
W drugiej połowie Pogoń zaczęła bez zmian. Tak jak w pierwszej połowie świetne zgranie i komunikacja ze strony Pogonistów zaowocowała bramką Czyżewskiego strzelona w zamieszaniu w polu karnym w 52 minucie spotkania. W 60 minucie na boisko za Oszmańca wszedł Pilarz i już po 10 minutach na placu gry zarobił pierwszą żółtą kartkę. W 75 minucie Wos zdobył czwartą bramkę dla Pogoni wykorzystując sytuacji sam na sam z bramkarzem Jantarii. W 77 minucie drugą żółtą , a w konsekwencji czerwoną kartkę zarobił Pilarz i Pogoń ostatnie 13 minut musiała grać bez jednego napastnika. Nie wpłynęło to znacząco na przebieg gry. W 84 minucie goście nieoczekiwanie zdobyli drugą bramkę po błędzie lęborskiej defensywy. W doliczonym czasie gry Jantaria nie wykorzystała rzutu karnego, który spowodowany był faulem Sadowskiego w polu karnym. Po tym meczu Pogoń przesunęła się na pozycje wicelidera, tracąc do Błękitnych Motarzyno 2 punkty.