10 kolejka Słupskiej Klasy Okręgowej, Junior B gr. II, 14 kwietnia 2012r. g. 11
Pogoń Lębork - GTS Czarna Dąbrówka 5:0 (2:0)
bramki: Jastrzębski, Sadowski, Wos, Wierzbowski x2
Pogoń: Łapigrowski, Labuda Paweł, Pilarz, Janowicz, Sadowski, Chojnacki, Wos, Wierzbowski, Tomaszewski, Jastrzębski, Czyżewski
Rezerwowi: Maciejewski, Keler, Oszmaniec, Fikus
W pierwszym meczu rundy wiosennej Słupskiej Klasy Okręgowej drużyna Pogoni Lębork rozgromiła na własnym terenie GTS Czarną Dąbrówkę 5:0. Do składu lęborczan powrócił po kontuzji kolana Aleksander Jastrzębski i Robert Fikus. W meczu nie mógł zagrać podstawowy bramkarz Patryk Labuda, którego wykluczyła pauza za czerwoną kartkę otrzymaną jeszcze jesienią w meczu z Błękitnymi Motarzyno. Patryk nie będzie mógł wystąpić także w meczu za tydzień z Leśnikiem w Cewicach. Pogoniści od początku spotkania szukali sytuacji, z której mogłaby paść bramka. W 8 minucie sygnał do ataku dał Jastrzębski, po błędzie obrońcy popędził lewą stroną mijając dwóch przeciwników, zgrał piłkę na 16 metr do Wosa, jednak jego strzał był bardzo niecelny i w żaden sposób nie mógł zaszkodzić bramce gości. Wielkie strzelanie rozpoczął w 31 minucie meczu aktywny Jastrzębski, który popisał się silnym strzałem z okolicy 16 metra, z którym nie poradził sobie bramkarz GTS-u. 9 minut później wynik na 2 do 0 podwyższył Sadowski, którego strzał był prawdopodobnie ozdobą tego spotkania. Po faulu na Czyżewskim przed polem karnym sędzia wskazał na rzut wolny. Sadowski nie mocnym ale bardzo precyzyjnym strzałem umieścił futbolówkę w bramce gości. Wynikiem 2:0 zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
W drugiej połowie meczu GTS zagrał identycznie jak w pierwszej - w żaden sposób nie zagrażał bramce gospodarzy i jedynie wybijał piłki na oślep, oby dalej od własnej bramki. Na 3 do 0 w 51 minucie podwyższył Wos, który popisał się strzałem z dystansu w lewy dolny róg bramki gości. Od tego momentu Pogoń zagrała jeszcze pewniej niż dotychczas i kolejne bramki były kwestią czasu. Wszystko wychodziło tak jak należy, a trener Rafał Bartoszek w spokoju mógł dokonywać zmian taktycznych sprawdzając różne warianty. W 61 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Jastrzębski, piłka minęła bramkarza i Wierzbowski wślizgiem skierował futbolówkę do bramki gości. 65 minuta była dość pechowa dla Czyżewskiego. Z rzutu rożnego na bliższy słupek dośrodkował Sadowski, co prawda piłkę na 20 metr wybił obrońca z Czarnej Dąbrówki, jednak stojący przed polem karnym Jastrzębski dosyć szczęśliwie zagrał do Czyżewskiego a ten odwracając się miał tylko bramkarza przed sobą, jednak nie zachował zimnej krwi i jego strzał z okolicy 12 metra minął prawy słupek bramki. W 86 minucie mocnym strzałem z dystansu popisał się Wierzbowski ustalając wynik meczu na 5:0.
Młoda drużyna Pogoni jakże ważne 3 punkty, jednak cały czas traci do lidera z Motarzyna 2 punkty który swój mecz w Główczycach wygrał 1:3.
Pogoń Lębork - GTS Czarna Dąbrówka 5:0 (2:0)
bramki: Jastrzębski, Sadowski, Wos, Wierzbowski x2
Pogoń: Łapigrowski, Labuda Paweł, Pilarz, Janowicz, Sadowski, Chojnacki, Wos, Wierzbowski, Tomaszewski, Jastrzębski, Czyżewski
Rezerwowi: Maciejewski, Keler, Oszmaniec, Fikus
W pierwszym meczu rundy wiosennej Słupskiej Klasy Okręgowej drużyna Pogoni Lębork rozgromiła na własnym terenie GTS Czarną Dąbrówkę 5:0. Do składu lęborczan powrócił po kontuzji kolana Aleksander Jastrzębski i Robert Fikus. W meczu nie mógł zagrać podstawowy bramkarz Patryk Labuda, którego wykluczyła pauza za czerwoną kartkę otrzymaną jeszcze jesienią w meczu z Błękitnymi Motarzyno. Patryk nie będzie mógł wystąpić także w meczu za tydzień z Leśnikiem w Cewicach. Pogoniści od początku spotkania szukali sytuacji, z której mogłaby paść bramka. W 8 minucie sygnał do ataku dał Jastrzębski, po błędzie obrońcy popędził lewą stroną mijając dwóch przeciwników, zgrał piłkę na 16 metr do Wosa, jednak jego strzał był bardzo niecelny i w żaden sposób nie mógł zaszkodzić bramce gości. Wielkie strzelanie rozpoczął w 31 minucie meczu aktywny Jastrzębski, który popisał się silnym strzałem z okolicy 16 metra, z którym nie poradził sobie bramkarz GTS-u. 9 minut później wynik na 2 do 0 podwyższył Sadowski, którego strzał był prawdopodobnie ozdobą tego spotkania. Po faulu na Czyżewskim przed polem karnym sędzia wskazał na rzut wolny. Sadowski nie mocnym ale bardzo precyzyjnym strzałem umieścił futbolówkę w bramce gości. Wynikiem 2:0 zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
W drugiej połowie meczu GTS zagrał identycznie jak w pierwszej - w żaden sposób nie zagrażał bramce gospodarzy i jedynie wybijał piłki na oślep, oby dalej od własnej bramki. Na 3 do 0 w 51 minucie podwyższył Wos, który popisał się strzałem z dystansu w lewy dolny róg bramki gości. Od tego momentu Pogoń zagrała jeszcze pewniej niż dotychczas i kolejne bramki były kwestią czasu. Wszystko wychodziło tak jak należy, a trener Rafał Bartoszek w spokoju mógł dokonywać zmian taktycznych sprawdzając różne warianty. W 61 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Jastrzębski, piłka minęła bramkarza i Wierzbowski wślizgiem skierował futbolówkę do bramki gości. 65 minuta była dość pechowa dla Czyżewskiego. Z rzutu rożnego na bliższy słupek dośrodkował Sadowski, co prawda piłkę na 20 metr wybił obrońca z Czarnej Dąbrówki, jednak stojący przed polem karnym Jastrzębski dosyć szczęśliwie zagrał do Czyżewskiego a ten odwracając się miał tylko bramkarza przed sobą, jednak nie zachował zimnej krwi i jego strzał z okolicy 12 metra minął prawy słupek bramki. W 86 minucie mocnym strzałem z dystansu popisał się Wierzbowski ustalając wynik meczu na 5:0.
Młoda drużyna Pogoni jakże ważne 3 punkty, jednak cały czas traci do lidera z Motarzyna 2 punkty który swój mecz w Główczycach wygrał 1:3.