11 kolejka Słupskiej Klasy Okręgowej, Junior C grupa II, 19 maja 2012r. godz. 11.00
Gryf Słupsk - Pogoń Lębork 0:8 (0:4)
Bramki: Neubauer x3, Sośnicki x3, Majewski, Śliwiński
Pogoń: Traskowski, Kmita (42’ Bryk), Śliwiński, Gozdowski, Małkowski (50’ Lisowski), Majewski, Pobłocki Krystian (55’ Pobłocki Michał), Rusinek, Zanewycz, Sośnicki (60” Bobrucki), Neubauer (55' Jasiak)
Tak, ten mecz przejdzie do historii. Po pierwsze bo z Gryfem, a po drugie ze względu na wynik. - Nie pamiętam odkąd grałem w piłkę aby udało mi sie osiągnąć taki rezultat w konfrontacji z Gryfem Słupsk na "Zielonej". Zagraliśmy najlepszy mecz odkąd istnieje ten zespół (gramy razem drugi sezon) - powiedział po meczu zadowolony trener Stanisław Falitarski.
Początek spotkania był wyrównany. Przez 20 min. walka toczyła się w środku boiska i nic nie zapowiadało że to będzie to wielkie zwycięstwo Pogoni. W 22 min. ładnie środkiem włączył się do akcji ofensywnej Śliwiński, tam nieatakowany przez defensorów Gryfa podaje do Neubauera. Ten przyjmuje na 25 metrze i ku zaskoczeniu wszystkich strzela z "prezesa" w same okienko bramki. Prowadzimy 0:1. Po strzeleniu bramki kiedy wydawało się że Gryf zaatakuje odbieramy piłkę i nie oddajemy jej przez najbliższe 7 min. W 30 minucie długim podaniem uruchomiony został Sośnicki, jednak uprzedził go bramkarz wybijając z 17 metrów na linię środkową boiska. Tam piłkę na klatkę piersiową przyjmuje Tomek Neubaeuer, piłka raz odbija się od murawy i oddaje strzał z połowy boiska. Piłka kozłuje na 10metrze i nad bramkarzem wpada do bramki. 0:2!!! Załamany Gryf nie wiedział co się dzieje. W 33 min kapitalną dwójkową akcją popisują się Sośnicki z Neubauerem. Po kombinacyjnej grze w polu karnym strzela ten drugi, broni bramkarz odbijając piłkę wprost pod nogi Sośnickiego a ten bez problemu strzela na 0:3. Kiedy myśleliśmy już o przerwie w 35 min w naszym polu karnym sędzia odgwizduje faul Śliwińskiego i Gryf ma karnego. Rzut karny fantastycznie broni Traskowski, a złapaną piłkę od razu podaje do Neubauera na prawe skrzydło. Ten podaje do środka do Majewskiego który idealnie obsłużył Sośnickiego. Daniel w sytuacji sam na sam strzela na 0:4 i mamy koniec pierwszej części spotkania. W 40 min mamy rzut rożny. Piłkę idealnie na głowę Sośnickiego dośrodkowuje Zanewycz i mamy 0:5.
W drugiej połowie Traskowski popisuje się kolejnymi udanymi interwencjami, a mało tego zalicza 2 asysty. Najpierw długim podaniem w 42min. i błędzie obrońcy Gryfa który nie trafił w piłkę obok bezradnego bramkarza wynik na 0:6 podwyższył Neubauer. W 61 min kopia poprzedniej bramki tym razem strzela Majewski i jest 0:7. W 65 min Gryfa dobił nasz kapitan który po strzale z rzutu wolnego nie dał żadnych szans bramkarzowi. Mecz kończy się wynikiem 0:8 Czapki z głów dla chłopaków!
Gryf Słupsk - Pogoń Lębork 0:8 (0:4)
Bramki: Neubauer x3, Sośnicki x3, Majewski, Śliwiński
Pogoń: Traskowski, Kmita (42’ Bryk), Śliwiński, Gozdowski, Małkowski (50’ Lisowski), Majewski, Pobłocki Krystian (55’ Pobłocki Michał), Rusinek, Zanewycz, Sośnicki (60” Bobrucki), Neubauer (55' Jasiak)
Tak, ten mecz przejdzie do historii. Po pierwsze bo z Gryfem, a po drugie ze względu na wynik. - Nie pamiętam odkąd grałem w piłkę aby udało mi sie osiągnąć taki rezultat w konfrontacji z Gryfem Słupsk na "Zielonej". Zagraliśmy najlepszy mecz odkąd istnieje ten zespół (gramy razem drugi sezon) - powiedział po meczu zadowolony trener Stanisław Falitarski.
Początek spotkania był wyrównany. Przez 20 min. walka toczyła się w środku boiska i nic nie zapowiadało że to będzie to wielkie zwycięstwo Pogoni. W 22 min. ładnie środkiem włączył się do akcji ofensywnej Śliwiński, tam nieatakowany przez defensorów Gryfa podaje do Neubauera. Ten przyjmuje na 25 metrze i ku zaskoczeniu wszystkich strzela z "prezesa" w same okienko bramki. Prowadzimy 0:1. Po strzeleniu bramki kiedy wydawało się że Gryf zaatakuje odbieramy piłkę i nie oddajemy jej przez najbliższe 7 min. W 30 minucie długim podaniem uruchomiony został Sośnicki, jednak uprzedził go bramkarz wybijając z 17 metrów na linię środkową boiska. Tam piłkę na klatkę piersiową przyjmuje Tomek Neubaeuer, piłka raz odbija się od murawy i oddaje strzał z połowy boiska. Piłka kozłuje na 10metrze i nad bramkarzem wpada do bramki. 0:2!!! Załamany Gryf nie wiedział co się dzieje. W 33 min kapitalną dwójkową akcją popisują się Sośnicki z Neubauerem. Po kombinacyjnej grze w polu karnym strzela ten drugi, broni bramkarz odbijając piłkę wprost pod nogi Sośnickiego a ten bez problemu strzela na 0:3. Kiedy myśleliśmy już o przerwie w 35 min w naszym polu karnym sędzia odgwizduje faul Śliwińskiego i Gryf ma karnego. Rzut karny fantastycznie broni Traskowski, a złapaną piłkę od razu podaje do Neubauera na prawe skrzydło. Ten podaje do środka do Majewskiego który idealnie obsłużył Sośnickiego. Daniel w sytuacji sam na sam strzela na 0:4 i mamy koniec pierwszej części spotkania. W 40 min mamy rzut rożny. Piłkę idealnie na głowę Sośnickiego dośrodkowuje Zanewycz i mamy 0:5.
W drugiej połowie Traskowski popisuje się kolejnymi udanymi interwencjami, a mało tego zalicza 2 asysty. Najpierw długim podaniem w 42min. i błędzie obrońcy Gryfa który nie trafił w piłkę obok bezradnego bramkarza wynik na 0:6 podwyższył Neubauer. W 61 min kopia poprzedniej bramki tym razem strzela Majewski i jest 0:7. W 65 min Gryfa dobił nasz kapitan który po strzale z rzutu wolnego nie dał żadnych szans bramkarzowi. Mecz kończy się wynikiem 0:8 Czapki z głów dla chłopaków!