Już w 4 min fajnym prostopadłym podaniem popisał się Sebastian Potrykus, do piłki dochodzi Sośnicki i bez problemu strzela bramkę na 1:0. Kolejne minuty to walka o piłkę z przeciwnikiem i boiskiem, które zamieniało się w błotnistą nawierzchnię. W 11 minucie piłkę w środku opanował Krystian Pobłocki, następnie podaje ją do Potrykusa, a ten zdecydował się na strzał z okolic 35 metra. Wysunięty bramkarz gości nie zdołał interweniować i został przelobowany, mamy 2:0. W 15 minucie kolejne dobre podanie Neubauera do Sośnickiego i jest 3:0. Niestety i my nie ustrzegliśmy się błędów. W 25 minucie bramkę zdobywają gospodarze, którzy wykorzystali błędy w ustawieniu naszej linii obronnej. Po stracie bramki ruszyliśmy z jeszcze większym impetem. Wynikiem tego był gol Konrada Elwarta po rzucie rożnym.

Po przerwie tempo gry spadło. Zawodnicy zaczęli się oszczędzać. W 55 minucie drugą bramkę zdobywają gospodarze. Po rzucie rożnym nieskutecznie interweniował Gębski, który chciał złapać piłę, ta jednak wypada mu z rąk, wprost pod nogi zawodnika Charbrowa. Ten dokonał tylko formalności i było 4:2. W ostatniej minucie meczu swoją trzecia bramkę strzela Sośnicki. Idealnie piłkę w pole karne zagrywa Gozdowski, a tam z pierwszej piłki Daniel ustala wynik na 5:2.