4 kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów C2, 7 września 2013. godz. 11
Wierzyca Pelplin - Pogoń Lębork 2:7 (1:2)
bramki: Ceregra, Kreft x2, Gojtowski x2, Młyńczyk, Nurenberg
Pogoń: Składanowski - Łosiak, Białobrzeski, Gojtowski, Ziera, Zaborowski, Maszota, Kreft, Ceregra, Młyńczyk, Truszczyński
na zmiany wchodzili: Drywa, Bikowski, Laddach, Konkol, Wolski, Dampc, Nurenberg
Piękna słoneczna pogoda, wzorowo przygotowane boisko tylko grać. Mecz zaczął się od mocnego szturmu z naszej strony na bramkę gospodarzy. Już w 2 minucie powinniśmy prowadzić tylko, że na drodze stanęło spojenie słupka z poprzeczką po strzale doskonale dysponowanego tego dnia Dawida Młyńczyka. Chwilę później dwie kolejne piłki wybronił bramkarz gospodarzy. Wierzyca otrząsnęła się jednak, podjęła walkę i kontratakowała stwarzając groźne sytuacje. My natomiast w 25 minucie osiągamy to, do czego od początku meczu dążymy. W polu karnym strzelał Truszczyński, strzał przyblokowany a piłka spada pod nogi Adama Ceregry. Adaś przymierzył i wpakował piłkę do siatki 1:0. Nie poprzestajemy na skromnym prowadzeniu, napieramy dalej, rozbijamy ataki gospodarzy i ciśniemy. W 30 minucie Laddach podaje do Krefta, a Kuba huknął nie do obrony na 2:0. Spokojnie kontrolujemy wydarzenia na boisku, niestety tracimy bramkę w 35 minucie, czyli znowu gdy byliśmy myślami w szatni. Niekonsekwencja w polu karnym zamiast wybić piłkę ktoś próbował rozegrać ją krótko, piłkę przejęli gospodarze i strzelili bramkę kontaktową. Bramkarz Składanowski przy tym strzale był bez szans.
W przerwie trener Banaszkiewicz udzielił kilku wskazówek, i wejście w II połowę mamy imponującą. W ciągu 4 pierwszych minut pakujemy gospodarzom dwie bramki! Najpierw Kuba Kreft z rzutu wolnego, a minutę potem Gojtowski z akcji przy asyście Młyńczyka. Trener zaczyna zmiany i po kolei wpuszcza rezerwowych zawodników. Kontrolujemy grę, a gospodarze cisną, i w 50 minucie wywalczają rzut karny. Zawodnik Wierzycy wziął rozbieg i nabiegając na piłkę zorientował się, że Darek go wyczuł i rzucił w właściwy róg więc posłał piłkę chcąc ją ulokować bardzo blisko słupka. Ta jednak trafia w słupek i wychodzi w pole. Minutę po tej sytuacji piorunująca nasza odpowiedź. Bramkę strzela Nurenberg przy asyście Gojtowskiego. W 58 strzelamy kolejną bramkę, a dokładnie Dawid Młyńczyk który tego dnia rozegrał najlepsze spotkanie w tym sezonie, podawał mu Laddach. Dwie minuty później podwyższamy na 7:1 strzela Gojtowski po podaniu Laddacha. To już jego trzecia asysta w tym meczu!!! Na dwie minuty przed końcem gospodarze wywalczyli rzut wolny 5 metrów przed polem karnym, który zamienili na bramkę, wynik ostateczny zatem 7:2.
- Wysoka wygrana, ale spacerku nie było, gospodarze dzielnie stawiali opór i jestem przekonany, że z meczu na mecz będą grali coraz lepiej - relacjonuje spotkanie kierownik zespołu Tomasz białobrzeski. - Warto także zauważyć, że w tym meczu mieliśmy kolejny debiut w barwach Pogoni - Kuby Wolskiego. Wypadł on dobrze, witamy kolejnego zawodnika na naszym pokładzie. Z naszej strony zawodnikiem meczu został Dawid Młyńczyk. Wspólnie z Kubą opanowali środek i wyprowadzali zespół w okolice pola karnego gospodarzy. Dawid do tego był inicjatorem wielu akcji z których w konsekwencji padały bramki a jedną sam strzelił. Brawa dla całego zespołu za wspaniałą walkę.
Wierzyca Pelplin - Pogoń Lębork 2:7 (1:2)
bramki: Ceregra, Kreft x2, Gojtowski x2, Młyńczyk, Nurenberg
Pogoń: Składanowski - Łosiak, Białobrzeski, Gojtowski, Ziera, Zaborowski, Maszota, Kreft, Ceregra, Młyńczyk, Truszczyński
na zmiany wchodzili: Drywa, Bikowski, Laddach, Konkol, Wolski, Dampc, Nurenberg
Piękna słoneczna pogoda, wzorowo przygotowane boisko tylko grać. Mecz zaczął się od mocnego szturmu z naszej strony na bramkę gospodarzy. Już w 2 minucie powinniśmy prowadzić tylko, że na drodze stanęło spojenie słupka z poprzeczką po strzale doskonale dysponowanego tego dnia Dawida Młyńczyka. Chwilę później dwie kolejne piłki wybronił bramkarz gospodarzy. Wierzyca otrząsnęła się jednak, podjęła walkę i kontratakowała stwarzając groźne sytuacje. My natomiast w 25 minucie osiągamy to, do czego od początku meczu dążymy. W polu karnym strzelał Truszczyński, strzał przyblokowany a piłka spada pod nogi Adama Ceregry. Adaś przymierzył i wpakował piłkę do siatki 1:0. Nie poprzestajemy na skromnym prowadzeniu, napieramy dalej, rozbijamy ataki gospodarzy i ciśniemy. W 30 minucie Laddach podaje do Krefta, a Kuba huknął nie do obrony na 2:0. Spokojnie kontrolujemy wydarzenia na boisku, niestety tracimy bramkę w 35 minucie, czyli znowu gdy byliśmy myślami w szatni. Niekonsekwencja w polu karnym zamiast wybić piłkę ktoś próbował rozegrać ją krótko, piłkę przejęli gospodarze i strzelili bramkę kontaktową. Bramkarz Składanowski przy tym strzale był bez szans.
W przerwie trener Banaszkiewicz udzielił kilku wskazówek, i wejście w II połowę mamy imponującą. W ciągu 4 pierwszych minut pakujemy gospodarzom dwie bramki! Najpierw Kuba Kreft z rzutu wolnego, a minutę potem Gojtowski z akcji przy asyście Młyńczyka. Trener zaczyna zmiany i po kolei wpuszcza rezerwowych zawodników. Kontrolujemy grę, a gospodarze cisną, i w 50 minucie wywalczają rzut karny. Zawodnik Wierzycy wziął rozbieg i nabiegając na piłkę zorientował się, że Darek go wyczuł i rzucił w właściwy róg więc posłał piłkę chcąc ją ulokować bardzo blisko słupka. Ta jednak trafia w słupek i wychodzi w pole. Minutę po tej sytuacji piorunująca nasza odpowiedź. Bramkę strzela Nurenberg przy asyście Gojtowskiego. W 58 strzelamy kolejną bramkę, a dokładnie Dawid Młyńczyk który tego dnia rozegrał najlepsze spotkanie w tym sezonie, podawał mu Laddach. Dwie minuty później podwyższamy na 7:1 strzela Gojtowski po podaniu Laddacha. To już jego trzecia asysta w tym meczu!!! Na dwie minuty przed końcem gospodarze wywalczyli rzut wolny 5 metrów przed polem karnym, który zamienili na bramkę, wynik ostateczny zatem 7:2.
- Wysoka wygrana, ale spacerku nie było, gospodarze dzielnie stawiali opór i jestem przekonany, że z meczu na mecz będą grali coraz lepiej - relacjonuje spotkanie kierownik zespołu Tomasz białobrzeski. - Warto także zauważyć, że w tym meczu mieliśmy kolejny debiut w barwach Pogoni - Kuby Wolskiego. Wypadł on dobrze, witamy kolejnego zawodnika na naszym pokładzie. Z naszej strony zawodnikiem meczu został Dawid Młyńczyk. Wspólnie z Kubą opanowali środek i wyprowadzali zespół w okolice pola karnego gospodarzy. Dawid do tego był inicjatorem wielu akcji z których w konsekwencji padały bramki a jedną sam strzelił. Brawa dla całego zespołu za wspaniałą walkę.