10 kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów C2, 20 października 2013r. godz. 11
Pogoń Lębork – Gryf Słupsk 0:5 (0:2)
Pogoń: Drywa - Białobrzeski, Łosiak, Ziera, Gojtowski, Zaborowski, Kreft, Laddach, Ceregra, Młyńczyk, Truszczyński, Nurneberg
na zmiany wchodzili: Twardowski, Dampc, Sobisz
sędzia: Kamil Sęktas
Mocno nasiąknięte boisko, mgła niczym na wyspach w takich warunkach przyszło grać drużynie rocznika 2000 z rówieśnikami z Gryfa Słupsk. Kontuzje wykluczyły z gry podstawowych zawodników: bramkarza Składanowskiego, kapitana Krefta i Maszotę. Kłopoty kadrowe przełożyły się niestety na jakość gry. Jedenastka która otrzymała swoją szansę zagrała przyzwoicie, w pierwszej połowie mimo osłabienia to drużyna z Lęborka dyktowała warunki gry. Bramki jednak strzelali przyjezdni i robili to z wyprowadzanych kontr. Pierwsza padła w sytuacji gdy graliśmy w 10, poza boiskiem był kapitan Bartek Łosiak który chwile wcześniej otrzymał mocny strzał w czułe miejsce. Do przerwy tracimy jeszcze jedną bramkę po błędach Damiana i Bartka na spółkę.
Druga połowa ma zaskakujący przebieg, zaraz po wznowieniu gry pierwszy kontakt z piłką najlepszego zawodnika na boisku Dawida Młyńczyka a zawodnik ze Słupska grający z nr 11 wycina Dawida równo przy trawie. Zagranie na czerwona kartkę, arbiter Kamil Sęktas pokazał jednak kartonik żółty. Po brutalnym faulu Dawid został zniesiony z boiska i długo na nie nie powracał. Gdy to zrobił 15 minut później zaliczył „deja vu” . Tym razem gdy wychodził na sytuację sam na sam identyczny mocny faul przez zawodnika z nr 2 i tylko żółta kartka. Po tym faulu Dawid już nie powrócił na boisko, nerwy puściły ławkom trenerskim, a protestujący trener Łukasz Banaszkiewicz został skierowany na trybuny.
Pogoń Lębork – Gryf Słupsk 0:5 (0:2)
Pogoń: Drywa - Białobrzeski, Łosiak, Ziera, Gojtowski, Zaborowski, Kreft, Laddach, Ceregra, Młyńczyk, Truszczyński, Nurneberg
na zmiany wchodzili: Twardowski, Dampc, Sobisz
sędzia: Kamil Sęktas
Mocno nasiąknięte boisko, mgła niczym na wyspach w takich warunkach przyszło grać drużynie rocznika 2000 z rówieśnikami z Gryfa Słupsk. Kontuzje wykluczyły z gry podstawowych zawodników: bramkarza Składanowskiego, kapitana Krefta i Maszotę. Kłopoty kadrowe przełożyły się niestety na jakość gry. Jedenastka która otrzymała swoją szansę zagrała przyzwoicie, w pierwszej połowie mimo osłabienia to drużyna z Lęborka dyktowała warunki gry. Bramki jednak strzelali przyjezdni i robili to z wyprowadzanych kontr. Pierwsza padła w sytuacji gdy graliśmy w 10, poza boiskiem był kapitan Bartek Łosiak który chwile wcześniej otrzymał mocny strzał w czułe miejsce. Do przerwy tracimy jeszcze jedną bramkę po błędach Damiana i Bartka na spółkę.
Druga połowa ma zaskakujący przebieg, zaraz po wznowieniu gry pierwszy kontakt z piłką najlepszego zawodnika na boisku Dawida Młyńczyka a zawodnik ze Słupska grający z nr 11 wycina Dawida równo przy trawie. Zagranie na czerwona kartkę, arbiter Kamil Sęktas pokazał jednak kartonik żółty. Po brutalnym faulu Dawid został zniesiony z boiska i długo na nie nie powracał. Gdy to zrobił 15 minut później zaliczył „deja vu” . Tym razem gdy wychodził na sytuację sam na sam identyczny mocny faul przez zawodnika z nr 2 i tylko żółta kartka. Po tym faulu Dawid już nie powrócił na boisko, nerwy puściły ławkom trenerskim, a protestujący trener Łukasz Banaszkiewicz został skierowany na trybuny.