Jantar Ustka - Pogoń Lębork 5:0 (3:0)
Pogoń: Składanowski - Białobrzeski, Łosiak, Gojtowski, Ziera, Kreft, Laddach, Ceregra, Truszczyński, Wolski, Młyńczyk
na zmiany wchodzili: Nurnberg, Dampc
Mecz zaczął się fatalnie. Broniący po kontuzji Składanowski w pierwszych 5 minutach puścił dwie bramki jak to się mówi „z niczego” co wpłynęło deprymująco na zespół jak i samego bramkarza. Z upływem czasu Pogoniści zaczęli coraz lepiej sobie poczynać, niestety nie przełożyło to się na bramki. Nasze ataki najczęściej ataki rozbijały się na środkowym bloku obronnym miejscowych. Na domiar złego miejscowi do przerwy podwyższają na 3:0 po pięknym strzale głową. Z naszej strony najdogodniejszą sytuację miał Dawid Młyńczyk. Dynamicznie na szybkości minął linię obronną, zbiegł jednak z piłką w narożnik pola karnego, a następnie w polu karnym strzał przyblokował mu powracający obrońca.
Po przerwie chłopcy wyszli z nadzieją na strzelenie kontaktowej bramki, niestety mimo sytuacji najdogodniejszą miał Truszczyński - minimalnie przestrzelił. Miejscowi dołożyli jeszcze dwa trafienia i ostatecznie wygrali 5:0.
Po przerwie chłopcy wyszli z nadzieją na strzelenie kontaktowej bramki, niestety mimo sytuacji najdogodniejszą miał Truszczyński - minimalnie przestrzelił. Miejscowi dołożyli jeszcze dwa trafienia i ostatecznie wygrali 5:0.