czluchow_s.pngPo dwóch meczach na boiskach rywali, w których Pogoń najpierw zremisowała w Charbrowie a w ostatnią sobotę doznała porażki w Pęplinie, przychodzi kolej na spotkanie przed własną publicznością. W dziewiętnastej serii gier, w której poza niedzielną rywalizacją rezerw Bytovii z Brdą Przechlewo, wszystkie mecze odbędą się w sobotę 1 maja, do Lęborka przyjedzie Piast Człuchów. Pierwszy gwizdek usłyszymy w sobotę o godzinie 17.

Nasz sobotni rywal to chyba największe rozczarowanie dotychczasowych zmagań. Drużyna, która miała odgrywać ważną rolę w rozgrywkach, musi martwic się o zachowanie ligowego bytu. Dwunaste miejsce po pierwszej rundzie, osiem punktów na koncie, jedno zwycięstwo w 13 meczach (z Aniołami 5-2), to wszytko spowodowało, że grającego trenera Bartosza Nartowskiego po 2,5 roku pracy zamieniono od 1 stycznia na Zbigniewa Cyzmana, który powrócił do Piasta po kilkuletnim trenowaniu Korala Dębnica, a w 1996 r. awansował z człuchowianami do III ligi. Zmiany kadrowe w Piaście były niewielkie, bo ubył Bartosz Nartowski a przybyli: obrońca Marcin Gągol i pomocnik Damian Jarkowski.

Na inaugurację rundy rewanżowej Piast zaledwie zremisował w Człuchowie z Echem Biesowice 1-1, bo w 12 minucie trafił dla gospodarzy Tomasz Trocki, na co odpowiedział trzy minuty później Paweł Dorawa. Skład Piasta z tego meczu wyglądał następująco: Rafalski, Wójcik, Malinowski, Żmuda-Trzebiatowski, Kloskowski, Adamczyk (46 Kądziela), Maciej Przyszlak, Świadek (67 Bojk), Trocki (76 Jarkowski), Czarnowski, Sikorski

3 kwietnia, w Wielką Sobotę, wydawało się, że do Aniołów będzie należał rewanż za porażkę a Człuchowie, a jednak Piast zdobył swój drugi komplet punktów na ekipie z Garczegorza, mimo, że przegrywał po golu Tomasza Żółcia z 25 minuty. Najpierw Łukasz Czarnowski w 48 minucie, a następnie pół godziny później Jakub Bojk rozwiali nadzieje znacznie wyżej notowanego beniaminka. Człuchowianie zagrali w składzie: Borzyszkowski, Wójcik, Żmuda-Trzebiatowski, Malinowski, Kloskowski, Kamil Kałdowski (46 B. Klimowicz), Maciej Przyszlak, Czarnowski, Jarkowski (25 Trocki), Sikorski (75 Bojk), Kądziela (46 Adamczyk)

Po niespodziewanym sukcesie przyszło znowu rozczarowanie, bo tak trzeba nazwać porażkę u siebie beniaminkiem Uranią Udorpie, po golu Rafała Soldatke w 89 minucie. Przegraną musieli przełknąć: Rafalski, Wójcik, Żmuda-Trzebiatowski, Malinowski, Kloskowski, Świadek, Maciej Przyszlak, Kądziela, Trocki (82 Bojk), Szczepaniak (46 B. Klimowicz), Sikorski

I wreszcie w ostatni weekend gol Bartosza Urbaniaka w 58 minucie ze Spartą Sycewice wystarczył, żeby sięgnąć po drugie tej wiosny zwycięstwo. Piast zagrał w zestawieniu: Rafalski, Wójcik, Żmuda-Trzebiatowski, Malinowski, Czarnowski, Kądziela, Łukaszuk, Urbaniak (82 Bojk), Maciej Przyszlak, Świadek (78 Adamczyk), Trocki

Ostatnim spotkaniem Piasta był środowy mecz Pucharu Polski w którym człuchowianie musieli uznać wyższość rywali za miedzy przegrywając u siebie z Koralem Dębnica aż 0-4.

Biorąc zatem pod uwagę wiosenne wyniki człuchowian, czyli dwa zwycięstwa, remis i porażkę, to zdobyli oni prawie tyle samo punktów w czterech meczach, co w trzynastu spotkaniach w pierwszej części sezonu i zajmują obecnie jedenaste miejsce w tabeli. 19 września 2009 r. w Człuchowie kibice nie zobaczyli bramek.