
Dzień wcześniej na tej samej, sztucznej trawie także 6-0 Bytovia II odprawiła już niemal pewne spadku MKS Debrzno. Pogoń nie chciała być gorsza. Tym razem sztuczna murawa boiska w Bytowie okazała się sprzymierzeńcem Pogoni, a nie twierdzą Uranii, która nie niej zdobyła 24 z 28 punktów. Przyjezdni kontrolowali spotkanie, mając dużą przewagę w posiadaniu piłki. Pokazali duży repertuar akcji ofensywnych. Sytuacje bramkowe stwarzali po wybiciach bramkarza, po szybkich kontratakach, po wymianie wielu podań w atakach pozycyjnych lub po uderzeniach z dystansu. Mogli grać tak, jak lubią i co pokazali, też potrafią. Obecny na meczu trener Aniołów Garczegorze Mariusz Misiak, z którymi Pogoń zagra u siebie już w najbliższą niedzielę, ma nad czym myśleć, żeby powstrzymać znajdujących się w wysokiej dyspozycji lęborczan.