przodkowo_s.gifNiezwykle interesująco zapowiada się kolejna seria gier w IV lidze. Sześć z siedmiu ostatnich drużyn, w tym nasza Pogoń, zagra między sobą. Można dużo zyskać, ale i wiele stracić. Pozostało jeszcze tylko 5 kolejek. Wsteczne odliczanie czas zacząć. Wóz albo przewóz. Pięć finałów przed nami i naszymi piłkarzami. Ostatnio prosta do piłkarskiego nieba lub piekła. Z rywalami z Przodkowa będzie mecz o „sześć" punktów. Mecz w sobotę o 16.

Takiej passy jak wiosną Pogoń jeszcze w tym sezonie nie miała - osiem punktów w czterech ostatnich spotkaniach. Po dwóch meczach u siebie zagra teraz na wyjeździe z Murkamem i w Czarnem.

Murkam zakończył poprzedni rok kalendarzowy czterema przegranymi. Wiosnę otworzył dwoma porażkami - 0-2 z Potokiem u siebie i 2-3 w Malborku z Pomezanią. Następnie zgarnął 3 punkty w Chojnicach, wygrywając 2-1. Ale później znowu przyszły przegrane. Po wkalkulowanej porażce w Gdyni z liderem, ale tylko 3-4, Przodkowo przegrało minimalnie 0-1 w Redzie. Zaskakująca u siebie była przegrana z 0-2 z przedostatnim KP ze Starogardu Gdańskiego. Po tym spotkaniu rezygnację złożył trener Maciej Cieślik. Trochę mniej może niespodziewana była wpadka, także 0-2, u siebie z Wierzycą Pelplin. Tydzień później kolejna niespodzianka, ale tym razem na plus. Za taką trzeba uznać wygraną 2-1 w Skarszewach.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego Pogoń powinna grać o pełną pulę. Trzeba się zrewanżować za przegraną 1-2 w Lęborku.