debnicak_s.pngW środę piłkarskie drużyny Słupskiej Klasy Okręgowej będą odrabiać zaległości z 16 kolejki, pierwszej w rundzie rewanżowej, która poza jednym meczem (Gryf II Słupsk – Rowokół Smołdzino 1-1) nie odbyła się w weekend 23/24 marca. Jednym z zaległych pojedynków, który zostanie jutro rozegrany, będzie mecz w Lęborku między wiceliderem Pogonią a czwartą aktualnie Skotawią Dębnica Kaszubska. Dla 42-letniego obrońcy gości Zbigniewa Oblizajka będzie to sentymentalny powrót do Lęborka, gdzie w drugiej połowie lat 90-tych grał z powodzeniem w III-ligowej wówczas Pogoni. Dobrze kojarzy się w Lęborku także nazwisko Cech, ale nie będzie to ojciec Roman, ale 18-letni syn Jakub, który także może zagrać przeciw byłemu klubowi swojego taty. Pierwszy gwizdek usłyszymy w środę 15 maja o godz. 17.30 na stadionie w Lęborku.

To trzeci z kolei sezon Skotawii w słupskiej V lidze. Była już 11, następnie 8, teraz ma szansę zakończyć sezon w czołówce tabeli. Wiosna jest dla gości bardzo udana. Z 8 meczów wygrali 5, dwa zremisowowali i tylko jeden przegrali, dosyć niespodziewanie u siebie ze Startem Miastko (0-2). Na rozkładzie mają Jantara Ustka u siebie (2-1), wygraną 3-0 w Słupsku, remis 2-2 w Człuchowie z Piastem czy wygraną (1-0) w Dębnicy z Koralem. To wartościowe wyniku, które dały awans blisko podium.

W Lęborku dojdzie do pojedynku Pogoni, czyli najlepszej drużyny u siebie z najlepiej punktującą na wyjazdach. Siedem wygranych, trzy remisy i jedyna porażka w Przechlewie z Brdą budzą szacunek, choć goście nie grali jeszcze w Lęborku, Bruskowie, Trzebielinie i Pęplinie. Czy będą w stanie kontynuować ten bilans w meczu z Pogonią? U siebie przegrali w debiucie trenerskim Sobiesława Przybylskiego 1-3, po dwóch golach Sylwestra Ilanza i bramce Mariusza Kalamaszka.