{jgxtimg src:=[images/stories/news/sen/2013_2014/orleta_pogon_16_03_2014_net_31.jpg] width:=[99] style:=[float:left;margin-right:5px] title:=[Arkadiusz Byczkowski w starciu z brmkarzem gospodarzy]}To z pewnością nie była taka inauguracja rundy rewanżowej, na jaką
liczyliśmy. Miał być rewanż za pechową porażkę w Lęborku, tymczasem
stare grzechy, czyli zbyt łatwo tracone gole, kosztowały Pogoń trzy
punkty. Gospodarze pozwolili rywalom prowadzić grę, ale kiedy nadarzyła
się okazja, bezwzględnie wykorzystali błędy w obronie i w ciągu czterech
minut strzelili dwa gole. Od początku drugiej połowy Pogoń ruszyła do
odrabiania strat, ale momentami zepchnięci głęboko pod własne pola karne
gospodarze pozwolili tylko na kontaktowe, 18 trafienie w tym sezonie,
Sylwestra Ilanza. Pogoń miała okazje, m.in. trzykrotnie blisko był Piotr
Łapigrowski, ale wynik nie uległ już zmianie.