pelplino_wierzyca.jpgMecz z rodzaju o "sześć" punktów rozegrają w ramach 21 kolejki sąsiadujące w dolnej połowie tabeli drużyny Pogoni i Wierzycy Pelplin. Różnica na korzyść gości wynosi trzy punkty, ale nie tylko to powinno zmobilizować naszych piłkarzy do gry o pełną pulę. W pierwszej rundzie w Pelplinie właśnie od gospodarzy Pogoń doznała klęski, przegrywając 6:0. W sobotę będzie okazja do rewanżu. Początek spotkania na stadionie miejskim o 16.

Z trzech tegorocznych meczów ligowych Wierzyca zwyciężyła w dwóch, obu w roli gospodarza i doznała porażki w Chwaszczynie. 15 marca na inaugurację do Pelplina przyjechał Wikęd/GOSRiT Luzino, wicelider tabeli na półmetku sezonu. Już ze wzmocnioną Pawłem Dirdą obroną, wracającym po rekonstrukcji więzadeł, pozyskanym z III-ligowej Kotwicy Kołobrzeg, ale bez pomocnika młodzieżowca Krzysztofa Rzepy, który przeniósł się do II-ligowego Gryfa Wejherowo, gospodarze przesądzili wynik meczu na swoją korzyść już do przerwy, prowadząc 3-0. Objęli prowadzenie w 13 minucie po trafieniu z wolnego Łukasza Rackiego, jednego z najlepszych ligowych snajperów. Po pół godzinie bramkarz Artur Pranga odbił piłkę po uderzeniu Rackiego a skuteczną dobitką popisał się Mateusz Bujanowski. Racki podwyższył prowadzenie zdobywając swoją drugą bramkę w 42 minucie, kiedy wykończył indywidualny rajd. W doliczonym czasie gry Jacek Wicon zmniejszył rozmiary porażki wicelidera. Czerwoną kartką został ukarany w tym meczu Dirda.

Tydzień później Wierzyca mierzyła się z kolejną drużyną z czołówki. W Chwaszczynie prowadzenie w 11 minucie dał gospodarzom Przemysław Duda. wyrównał w 42 minucie Daniel Sławiński, drugi strzelec Wierzycy. Remis utrzymał się do 90 minuty, kiedy nieszczęśliwie dla Wierzycy Bartosz Szweda trafił do własnej bramki.

W następnej kolejce drużyna trenera Jacka Imianowskiego miała dobrą okazję, żeby powetować sobie pechową porażkę na wyjeździe. Do Pelplina przyjechała przedostatnia w tabeli Wietcisa Skarszewy. Do przerwy były jednak tylko 1-0 po trafieniu Rackiego w 8 minucie. W drugiej połowie Bujanowski strzelił gole w 65 i 70 minucie. W 73 minucie Racki z karnego ustalił wynik meczu.