{jgxtimg src:=[images/zoom/FHTXHV/20140405-pogon-wierzyca-077.jpg] width:=[85] style:=[float:left;margin:5px;]}To miał być rewanż za dotkliwą porażkę w Pelplinie. I do przerwy Pogoń była drużyną, która grała bardziej ofensywnie, miała większe posiadanie piłki, częściej gra toczyła się na połowie gości i pod ich polem karnym. Tyle tylko, że naszym atakom brakowało wykończenia, a zmuszeni do gry z kontry przyjezdni przynajmniej dwa razy bardzo groźnie zaatakowali, marnując okazję na objęcie prowadzenia. Druga połowa przyniosła nam więcej radości. Padły 4 gole, wszystkie dla Pogoni. Radość zakłóciła jedynie kontuzja kolana naszego kapitana Oskara Jasińskiego. Jak będzie powazna okaże się na dniach.