W trudnym momencie, po mało udanym początku rundy rewanżowej, po przykrej porażce w Tczewie Pogoń zagra w środowej, przedświątecznej kolejce z liderem i głównym kandydatem do III-ligowego awansu. Niepokonana jesienią drużyna z Przodkowa nie gra na razie tak dobrze, jak w pierwszej części sezonu i wygrała jeden mecz więcej od Pogoni, doznając dwóch porażek. Na papierze za faworyta uchodzą goście, ale wszyscy liczymy na niespodziankę ze strony naszych piłkarzy, tym bardziej że na swoim boisku sprawują się lepiej niż na wyjazdach. Początek meczu w środę o godz. 18.
Mecz Pogoń – Przodkowo to także pojedynek najskuteczniejszych snajperów ligi. Jakub Gronowski z 28 bramkami zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców IV ligi. Nasz Sylwester Ilanz celnych trafień ma 22 co daje mu trzecią lokatę w rankingu snajperów. Który z nich w środę podwyższy swój dorobek?
Mecz Pogoń – Przodkowo to także pojedynek najskuteczniejszych snajperów ligi. Jakub Gronowski z 28 bramkami zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców IV ligi. Nasz Sylwester Ilanz celnych trafień ma 22 co daje mu trzecią lokatę w rankingu snajperów. Który z nich w środę podwyższy swój dorobek?
Awans do III ligi w tym sezonie uzyskają dwie pierwsze drużyny. Pierwsza część sezonu toczyła się pod dyktando przodkowian, którzy wygrali 13 z 17 spotkań, w tym u siebie rozbili 6:1 Pogoń. Po połowie sezonu drużyna trenerów Sebastiana Letniowskiego i Mirosława Pawłowskiego miała 9 punktów przewagi nad drugim Wikędem GOSRiT Luzino i 11 nad trzecim Chwaszczynem. W przerwie zimowej do drużyny dołączył wychowanek Pogoni Lębork Michał Nawrocki, który przeniósł się z III-ligowego Bałtyku Gdynia.
Na inaugurację przodkowianie wybrali się do Słupska, którego pokonali u siebie 3:0 po hat-tricku Jakuba Gronowskiego. Marzący także o awansie słupszczanie wzięli rewanż, mimo że od 3 minuty przegrywali po golu Mateusza Frankowskiego. Wygrali 4:1, ale z powodu gry nieuprawnionego zawodnika wynik został zweryfikowany na walkowera na korzyść lidera.
W drugim meczu doszło do dużej niespodzianki. Broniące się przed spadkiem Żuławy, po golu Mateusza Gruszewskiego w 30 minucie, odprawiły lidera z kwitkiem. W trzecim spotkaniu do Przodkowa przyjechały broniące się przed spadkiem Orlęta Reda. Lider odzyskał formę i skuteczność, wygrywając 5:1 po hat-tricku Gronowskiego, golach Mateusza Frankowskiego i Mariusza Blocha.
W takich samych rozmiarach lider pokonał w Człuchowie Piasta. Gronowski tym razem zaliczył 4 trafienia, jedno dołożył Sebastian Krysiński. Do zdobycia pięciu goli przodkowianie potrzebowali niecałej godziny.
W ostatnią sobotę w Przodkowie doszło do meczu na szczycie, w którym lider podejmował wicelidera. Mecz zaczął się po myśli gości, kiedy w 16 minucie obrońca Karol Cegłowski dał prowadzenie swojej drużynie. Już trzy minuty później wyrównał Gronowski. W 52 minucie Przemysław Duda strzelił drugiego gola dla gości, którzy w prestiżowym meczu zdobyli trzy punkty.
Na inaugurację przodkowianie wybrali się do Słupska, którego pokonali u siebie 3:0 po hat-tricku Jakuba Gronowskiego. Marzący także o awansie słupszczanie wzięli rewanż, mimo że od 3 minuty przegrywali po golu Mateusza Frankowskiego. Wygrali 4:1, ale z powodu gry nieuprawnionego zawodnika wynik został zweryfikowany na walkowera na korzyść lidera.
W drugim meczu doszło do dużej niespodzianki. Broniące się przed spadkiem Żuławy, po golu Mateusza Gruszewskiego w 30 minucie, odprawiły lidera z kwitkiem. W trzecim spotkaniu do Przodkowa przyjechały broniące się przed spadkiem Orlęta Reda. Lider odzyskał formę i skuteczność, wygrywając 5:1 po hat-tricku Gronowskiego, golach Mateusza Frankowskiego i Mariusza Blocha.
W takich samych rozmiarach lider pokonał w Człuchowie Piasta. Gronowski tym razem zaliczył 4 trafienia, jedno dołożył Sebastian Krysiński. Do zdobycia pięciu goli przodkowianie potrzebowali niecałej godziny.
W ostatnią sobotę w Przodkowie doszło do meczu na szczycie, w którym lider podejmował wicelidera. Mecz zaczął się po myśli gości, kiedy w 16 minucie obrońca Karol Cegłowski dał prowadzenie swojej drużynie. Już trzy minuty później wyrównał Gronowski. W 52 minucie Przemysław Duda strzelił drugiego gola dla gości, którzy w prestiżowym meczu zdobyli trzy punkty.