Przed meczem mieliśmy nadzieję, że derbowy pojedynek na Zielonej
wyzwoli w naszych zawodnikach szczególną motywację i nie podporządkują
się scenariuszowi, który napisała tabela. Nie oszczędzały Pogoni w tej
rundzie problemy kadrowe i tak też było tym razem. Przepustki z
wojskowego szkolenia nie dostał Adrian Kochanek. Notujący ostatnio
wreszcie zwyżkę formy Gracjan Miszkiewicz doznał urazu na treningu i
jego występ był wykluczony. Mateusz Stankiewicz wprawdzie był na ławce i
nawet rozgrzewał się, ale też raczej nie nadawał się do gry. Z grypą
żołądkową zmagał się Arkadiusz Byczkowski i raczej powinien był leżeć w
łóżku niż walczyć z rywalami. Poza Stankiewiczem na ławce zasiedli
juniorzy. Tyle usprawiedliwień. No i jeszcze kibice Pogoni nie zostali
wpuszczeni na ten prestiżowy mecz.