{jgxtimg src:=[images/stories/news/sen/2015_2016/powisle_pogon_5_09_2015_net_02.jpg] width:=[99] style:=[float:left;margin-right:5px]}Piękny sen Pogoni trwa! W sobotnim meczu z ogranym, choć grającym w
osłabionym składzie czwartoligowcem, nasza drużyna była faworytem i z
tej roli znakomicie wywiązała się. Przy niespodziewanym remisie Rodła u
siebie ze Stolemem Pogoń z kompletem wygranych została samodzielnym
liderem. Oby jak najdłużej!
Kibice, którzy zawitali w sobotę na stadion, spodziewali się trudnego, ale zwycięskiego meczu w wykonaniu swojej drużyny. Za Pogonią przemawiało własne boisko, ale przede wszystkim wysoka forma, potwierdzona kolejnymi wygranymi. Widowisko mogła popsuć kapryśna tego dnia pogoda, ale opady przed meczem były tyle mocne, co krótkie i kibice szybko opuścili krytą trybunę.
Wobec będącego nie w pełni zdrowia Pietrzyka i wracającego powoli po długiej rehabilitacji Kłosa trener Waldemar Walkusz miał ograniczone pole manewru i postawił na sprawdzony skład, taki sam, jak w dwóch ostatnich spotkaniach. Goście przyjechali osłabieni, z tylko trzema rezerwowymi i czterema młodzieżowcami w pierwszym składzie.
Kibice, którzy zawitali w sobotę na stadion, spodziewali się trudnego, ale zwycięskiego meczu w wykonaniu swojej drużyny. Za Pogonią przemawiało własne boisko, ale przede wszystkim wysoka forma, potwierdzona kolejnymi wygranymi. Widowisko mogła popsuć kapryśna tego dnia pogoda, ale opady przed meczem były tyle mocne, co krótkie i kibice szybko opuścili krytą trybunę.
Wobec będącego nie w pełni zdrowia Pietrzyka i wracającego powoli po długiej rehabilitacji Kłosa trener Waldemar Walkusz miał ograniczone pole manewru i postawił na sprawdzony skład, taki sam, jak w dwóch ostatnich spotkaniach. Goście przyjechali osłabieni, z tylko trzema rezerwowymi i czterema młodzieżowcami w pierwszym składzie.