pogon_brda_7_05_2016_net_120_px.jpgPewne wysokie zwycięstwo zanotowali w meczu 27. Kolejki IV ligi piłkarze Pogoni. Mecz w Lęborku toczył się do jednej bramki. Trener Walkusz w porównaniu ze spotkaniem w Kwidzynie wprowadził w składzie trzy zmiany. Na boisku od pierwszej minuty pojawił się Stankiewicz, Miszkiewicz i Fudala zastępując Skibickiego i Wesserlinga oraz Kłosa. Ten ostatni nadal narzeka na ból po kontuzji i w tym tygodniu nie trenował. Grający trener gości Jędrzej Pilarski nie miał takiego komfortu. Brda do Lęborka przyjechała w mocno okrojonym składzie, a zmiany w meczu wymuszone były kolejnymi kontuzjami.
- Wbrew pozorom nie był to wcale łatwy mecz. Najtrudniejszym dla nas zadaniem przez ostatni tydzień było pozbieranie się po tym co zrobiono z nami w Kwidzynie. W tym kierunku trzeba było popracować by odbudować głowy, by zespół uwierzył że wszystko jest jeszcze możliwe. - mówił po meczu z Brdą trener Pogoni Waldemar Walkusz. - Cieszę się, że udało nam to się zrobić z nieobliczalną Brdą, która w tym sezonie potrafiła wygrać nawet z Rodłem. Nie składamy broni, do zakończenia zostało jeszcze 7 kolejek. Co będzie na koniec czerwiec pokaże. Dziękuję chłopakom za wolę walki i ambicję.