balogun_600_px_net.jpgNapastnik z Nigerii w Pogoni zagrał tylko w rundzie wiosennej. Jego dorobek to 1 gol i kilka otwierających podań. Przez cały okres pobytu w naszym mieście narzekał na dolegliwości zdrowotne. Joshua Kayode Balogun zaraz po ostatnim meczu w III lidze wyjechał z rodziną z Lęborka. Kilka dni temu odnalazł się w Kleczewie, gdzie z drużyną Sokoła przygotowuje się do sezonu w III lidze.

Stamtąd przysłał nam kilkanaście własnoręcznych zdań z pożegnaniem. Mało jest zawodników, którzy w ten sposób potrafią się pożegnać z byłym klubem. My również dziękujemy.

"Chcę wykorzystać trochę mojego wolnego czasu teraz żeby podziękować całej Lęborskiej rodzinie, tym którzy akceptowali i tym którzy nie mojej osoby. Szkoda ze pracowaliśmy razem tak krótko ale chcę wam wszystkim podziękować za miłość i wsparcie od początku do końca , którzy kochali i nawet nie lubili Joshua...
Życzę temu miastu wszystkiego dobrego i szybkiego awansu. Co jeszcze mogę powiedzieć? Podziękowania dla trenera który był jak ojciec. W każdym kroku i działaniu będę zawsze szanował Ciebie. Ty otworzyłeś mi oczy raz jeszcze i nauczyłeś życia oraz sposobu myślenia. Zawsze pamiętaj drzwi są otwarte, kiedykolwiek będziesz potrzebował mnie w przyszłości. Jestem i zawsze będę wdzięczny z Twoim dobrym sercem. Do mojego zespołu. Dzięki Wam za spędzony razem czas i za zaakceptowanie mojej osobowości dobrej i złej. Jesteśmy tylko ludźmi. Każdy ma gorszą stronę. I tak Wy pokazaliście mi wsparcie. Dziękuję wam i życzę Wam wszystkim wszystkiego najlepszego. Rodzina Lębork moje serce mocno dla Was bije. Zarząd, kibice i całe miasto jeszcze raz dziękuję Wam bardzo będę o was zawsze pamiętał i życzę powodzenia. Niech Bóg Was wszystkich błogosławi. Cześć. Josh."

balogun_600_px_net.jpg