jantar_pogon_pp_3_10_2018_120px.jpgZespół rezerw trenera Wiesława Kreffta pojechał do Niezabyszewa w dużym osłabieniu kadrowym. Na ciężkim, nierównym boisku trudno było rozgrywać piłkę. Rozstrzygnięcie meczu przyszło po przerwie. – Doceniam, że moi zawodnicy zostawili dziś serce na boisku. Dobre sytuacje miał Formella, niestety zabrakło tej lewej nogi. Gospodarze byli lepsi o te dwie sytuacje. Trzeba pogodzić się z porażką i szukać punktów w kolejnych meczach - powiedział po spotkaniu trener Krefft.