Zespół rezerw trenera Wiesława Kreffta pojechał do Niezabyszewa w dużym osłabieniu
kadrowym. Na ciężkim, nierównym boisku trudno było rozgrywać piłkę.
Rozstrzygnięcie meczu przyszło po przerwie. – Doceniam, że moi
zawodnicy zostawili dziś serce na boisku. Dobre sytuacje miał Formella,
niestety zabrakło tej lewej nogi. Gospodarze byli lepsi o te dwie
sytuacje. Trzeba pogodzić się z porażką i szukać punktów w kolejnych
meczach - powiedział po spotkaniu trener Krefft.