
Pytany o zimowe transfery stwierdził: „Zawsze w piłce nożnej jest tak, że każdy transfer, mimo wszystko jest niewiadomą, czy wypali, czy nie. Składa się na to wiele czynników. W przypadku Pogoni trzeba zawsze mierzyć siły na zamiary. Nie jesteśmy klubem, który dysponuje określonymi finansami, co ogranicza ruchy na rynku transferowym. Trzeba też pamiętać, że w ostatnich latach ludzie stojący u sterów lęborskiego futbolu dostali srogą lekcję pokory. Dzisiaj należą się im wielkie słowa uznania za to, że potrafili wyjść z tego obronną ręką. Dzisiaj wszelkie transfery w Pogoni są przemyślanym i świadomym działaniem. Zimą do klubu przyszli zawodnicy, którzy mieli do wykonania określone zadanie. Z perspektywy czasu rundy oceniam, że cała trójka piłkarzy: Przemysław Kostuch, Wojciech Dobek i Michał Jeruć w stu procentach zdała egzamin”.
Za najlepszy mecz wiosny trener Walkusz uznał
wyjazdowe spotkanie Jaguar Pogoń 3:5, za najgorszy potyczkę u siebie z
Kaszubią Kościerzyna 0:3. Co wpływa na sukces drużyny? „Atutem Pogoni
jest kolektyw. Każdy wie jakie ma zadanie do wykonania, co lepiej
funkcjonujemy jako całość. W pracy trenerskiej mogę liczyć na mojego
asystenta i kapitana drużyny Wojciecha Musułę. Dużo też dodają od siebie
starsi i doświadczeni zawodnicy, dzięki którym w drużynie panuje
wspaniała atmosfera”.
Więcej w paipierowym wydaniu "Głosu Pomorza"...
