stolem_pogon_24_08_2019_120px.jpgGdy w doliczonym czasie gry na Arenie Mistrzów w Gniewinie przy wyniku 2:1 dla Pogoni sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, obecnym na stadionie sympatykom Pogoni mógł w przyśpieszeniu wyświetlić się przebieg meczu w którym ambicją, determinacją, a przede wszystkim bramkami górą była Pogoń. I nagle to wszystko miało ulec zniszczeniu… Szczęście jednak także było po naszej stronie. Mateusz Wachowiak uderzył w poprzeczkę, a Pogoń po walecznym spotkaniu przerwała złą passę i z kompletem punktów, szczęśliwym busem wróciła do Lęborka. Mamy to!!!