Pogoń Lębork - Orkan Rumia  2-2  (0-1)

POGOŃ: Tomaszewicz, T.Małecki, P.Małecki, Świątek, Górski, Mądrzak, Kołodziejski, Tkaczenko, Kurdziel, Kijek,Stawikowski

Po przerwie grali: Mielewczyk, Walkusz, Żółtowski, Rogaczewski

Wicemistrz IV ligi z poprzedniego sezonu Orkan Rumia to najwyżej notowana z drużyn, z którymi podopieczni trenerów Andrzeja Małeckiego i Andrzeja Kaufmanna mierzą się w czasie przygotowań do następnego sezonu. Pierwszy skład okazał się o wiele bardziej wymagającym przeciwnikiem niż rezerwy. Wyraźnie było to widać na boisku.

W pierwszej połowie to bardziej doświadczeni goście dominowali na murawie, choć trzeba przyznać, że ta przewaga nie miała odzwierciedlenia w sytuacjach podbramkowych. Goście uzyskali prowadzenie w 13 minucie, skutecznie egzekwując rzut karny, podyktowany za faul Patryka Małeckiego na wychowanku Pogoni Łukaszu Kłosie.

Na drugą połowę rumianie wybiegli już w mocno zmienionym składzie i gra się bardziej wyrównała, choć w 51 minucie podwyższyli prowadzenie. Kilka minut później Pogoń zdobyła kontaktową bramkę w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Goście najpierw domagali się odgwizdania spalonego, a później mocno protestowali przeciw rzutowi karnemu po rzekomym faulu na Robercie Żółtowskim. Z jedenastu metrów nie pomylił się Tomasz Tkaczenko. Do remisu doprowadził Robert Mądrzak.