Sparing 20.02.2010r. Bożepole Wielkie
GKS Sokół Bożepole Wielkie – Pogoń Lębork 0:2 (0:2)
Bramki: Malek (k-10’), Michta (23’)
Pogoń: Skrzypczak (65’ Staszewski) – Błaszkowski, Jasiński, Smolarek, Kołucki – Iwosa, Witkowski, Malek, Stankiewicz, Chmielewski, Michta
Od zwycięstwa zaczęli serię sparingów podopieczni trenera Romana Rubaja pokonując w Bożympolu Sokoła różnicą dwóch bramek. Mecz odbył się na treningowym boisku Sokoła, z którego wprawdzie usunięto hałdy śniegu, ale mimo to warunki do gry były arcytrudne. Gdzieniegdzie wyglądała trawa, jednak woda z roztopionego i rozbieganego z czasem śniegu uniemożliwiała w miarę normalne poczynania. Trzeba podziwiać zawodników obu drużyn, że wykazali tyle ambicji, chociaż brnęli czasami po kostki w wodzie, a spod butów tryskały fontanny wody.
Po dziesięciu minutach Daniel Malek otworzył wynik z rzutu karnego, po faulu na Mateuszu Stankiewiczu. W 23 minucie prawą stroną przedarł się Daniel Błaszkowski i dośrodkował do Grzegorza Michty, który ustalił rezultat. Pogoń zagrała bez zmienników dla zawodników w polu i tylko Michał Skrzypczak mógł po 65 minutach udać się do szatni. Natomiast Sokół dysponował niemal dwoma składami, choć nie przełożyło się to na sukces w tym spotkaniu.
GKS Sokół Bożepole Wielkie – Pogoń Lębork 0:2 (0:2)
Bramki: Malek (k-10’), Michta (23’)
Pogoń: Skrzypczak (65’ Staszewski) – Błaszkowski, Jasiński, Smolarek, Kołucki – Iwosa, Witkowski, Malek, Stankiewicz, Chmielewski, Michta
Od zwycięstwa zaczęli serię sparingów podopieczni trenera Romana Rubaja pokonując w Bożympolu Sokoła różnicą dwóch bramek. Mecz odbył się na treningowym boisku Sokoła, z którego wprawdzie usunięto hałdy śniegu, ale mimo to warunki do gry były arcytrudne. Gdzieniegdzie wyglądała trawa, jednak woda z roztopionego i rozbieganego z czasem śniegu uniemożliwiała w miarę normalne poczynania. Trzeba podziwiać zawodników obu drużyn, że wykazali tyle ambicji, chociaż brnęli czasami po kostki w wodzie, a spod butów tryskały fontanny wody.
Po dziesięciu minutach Daniel Malek otworzył wynik z rzutu karnego, po faulu na Mateuszu Stankiewiczu. W 23 minucie prawą stroną przedarł się Daniel Błaszkowski i dośrodkował do Grzegorza Michty, który ustalił rezultat. Pogoń zagrała bez zmienników dla zawodników w polu i tylko Michał Skrzypczak mógł po 65 minutach udać się do szatni. Natomiast Sokół dysponował niemal dwoma składami, choć nie przełożyło się to na sukces w tym spotkaniu.