Jubileuszowy mecz piłki nożnej na 65-lecie klubu Pogoń Lebork. 4 lipca 2010r. godz. 15

Pogoń Lębork - Bałtyk Gdynia 0:0

Pogoń: Skrzypczak (46 zawodnik testowany) – Kołucki (46 Błaszkowski), Smolarek, Jasiński, Kozakiewicz (82 Stankiewicz) – Stankiewicz (65 Kijek), Witkowski (46 Iwosa), z.testowany, z.testowany (57 Malek), Chmielewski (46 Mielewczyk) – Markowski

Bałtyk: Grubba, Markowski , Benkowski, Król, Musuła, Kozerkiewicz, Mroch, Czarnecki, Michałek, Stańdo, Byczkowski oraz Wichman, Siezieniewski, Zieliński, Granosik, Bieliński, Martyniuk, Drzymała, Trochim

Sędziowie: Adam Bartosiak oraz Arkadiusz Piotrowski, Łukasz Bartkiewicz

65 lat po meczu między drużyną złożoną z lęborczan a zespołem żołnierzy radzieckich przy Kusocińskiego rozegrały spotkanie towarzyskie „bratnie” zespoły Pogoni i Bałtyku. W upalne, niedzielne popołudnie, w obecności wielu sympatyków obu drużyn oraz przedstawicieli parlamentu, władz miejskich i powiatowych nie zobaczyliśmy goli.

Mimo, że Pogoń obecnie gra w V lidze, a Bałtyk w II lidze na boisku padł remis, a lęborczanie pokazali wiele mądrości i zaangażowania. W wyjściowych składach obu drużyn pojawiło się kilku testowanych zawodników. Szczególnie w pierwszej połowie Pogoń zaprezentowała się poprawnie na tle wyżej notowanego rywala, choć to goście byli bliżej gola, po strzale Michała Michałka w 23 minucie w słupek. Także w drugiej połowie dobra postawa bramkarza zapobiegła stracie gola przez lęborczan.

Piotr Rzepka obecny trener Bałtyku, a w rundzie jesiennej sezonu 1998/1999 trener i zawodnik Pogoni po meczu pozytywnie wypowiadał się o zespole Pogoni: -  Uwielbiam słońce, ale ja stałem z boku i podziwiałem zawodników w tym upale, stworzyli kilka ciekawych akcji. Mecz toczył się w dobrej atmosferze. Jestem pozytywnie zaskoczony grą Pogoni, zwłaszcza w I połowie była dobrze ustawiona taktycznie, zawodnicy byli dynamiczni. Byłem zdziwiony, że taka drużyna gra w V lidze. Pytany o wspomnienia z pobytu z Lęborka Piotr Rzepka mówi - To był przedostatni sezon Pogoni w III lidze, a była to liga północno-wschodnia, w której graliśmy m.in. z Okęciem Warszawa, Polonią II Warszawa czy Arką Gdynia. Po jesieni zajmowaliśmy 6 miejsce. Trenerem na ławce był świętej pamięci Edward Budziwojski, z którym bardzo dobrze mi się współpracowało, bo był to porządny, charakterny człowiek, ja byłem szefem na boisku. Pamiętam takich zawodników, jak Roman Cech, Zbigniew Oblizajek, Mariusz Kalamaszek czy Artur Dyszkiewicz. Graliśmy na drugiej murawie, typowo piłkarskiej, a rywalom ciężko było wywieźc punkty z Lęborka.