Sparing, 28 stycznia 2017 ro godz. 12

Pogoń Lębork – Gryf Wejherowo 0:4 (0:1)
bramki: 0:1 Wicki (’20), 0:2 Mońka (’65), 0:3 Nadolski (’67 k.-), 0:4 Wicki (‘90)

Pogoń: Labuda (’46 Katzor) – Wesserling (’75 Stankiewicz), Szałek, Szymański, Stankiewicz (’46 Skibicki), Kajca (’75 Frącek), Słowiński (’80 Brzozowski), Wólkiewicz, Kłos, Byczkowski (’60 Sadowski), Madziąg (’78 Kliński)

Gryf: Leleń – Kamiński, Kołc, Dampc, Brzuzy, Nadolski, Wicoń, Mońka, Tomczak, Czychowski, Wicki.
W II połowie weszli: Marczak, Proena, Bednarski, Goerke, Małolepszy

- Przestrzegam wszystkich przed wyciąganem wniosków po tym meczu co do gry poszczególnych zawodników i zespołu – powiedział po pierwszym kontrolnym meczu trener Waldemar Walkusz. – Jesteśmy po ciężkim obozie podczas którego trenowaliśmy 3 razy dziennie. Na boisku z piłkami pojawiliśmy się 2 dni temu. Jesteśmy na zupełnie innym etapie przygotowań niż nasi przeciwnicy, dla których był to trzeci mecz. Dla nas najważniejsza była gra. Widać, że wszyscy mieli u nas „ciężkie nogi”, ale tak miało być.

W pierwszym zimowym sparingu Pogoni w kadrze zabrakło uczestników II Pucharu Wojskowego Pucharu w Piłce Nożnej w Omanie (Kochanek, Wachowiak, Formela), z kolei Musuła i Janowicz narzekali na drobne urazy.

Największe zaciekawienie obserwatorów meczu wywołali nowi zawodnicy. W składzie Pogoni zagrał pomocnik Marcin Kajca (ostanio Elana Toruń, a wcześniej Finishparkiet, Bytovia, Miedź), obrońca Maciej Szymański (ostatnio Stolem Gniewino, a wczesniej przez 14 lat Gryf Wejherowo), pomocnik Damian Wólkiewicz (Gwardia Koszalin) czy znany już z występów w Lęborku skrzydłowy Arkadiusz Byczkowski. Na ostatnie kilkanaście minut trener Walkusz wpuścił też juniorów, którzy przez ostatnie tygodnie i obóz trenowali z seniorami (Frącek, Kliński i Brzozowski).