20. kolejka IV ligi, 8 maja 2021 r., godz. 15
Pogoń Lębork – Lechia II Gdańsk 1:0 (1:0)
bramka: 1:0 Kostuch (’40)
Pogoń: Kolke – Kozerkiewicz, Kostuch, Musuła, Kochanek, Siłkowski, Dobek, Janowicz (’46 Formela), Piór, Iwański (’80 Miotk), Atanacković
Lechia II: Prange – Musolitin, Drzazga, Nowakowski, Majer, Kaczorowski, Tuleja (85 Paradowski), Pietrzak (’78 Skibiniauskas), Rakowski (’78 Mielnik), Landowski, Sadło
żółte kartki: Kochanek, Kozerkiewicz, Dobek, Kolke – Kaczorowski, Musolitin, Sadło, Mielnik
sędziowie: Łukasz Buda, Krzysztof Necel i Orest Lewosiuk
Cel wykonany! Pogoń w TOP10 po rundzie zasadniczej IV ligi! Zwycięstwo z rezerwami ekstraklasowej Lechii Gdańsk nie tylko zapewniło grę w kolejnych tygodniach w „Grupie Mistrzowskiej” ale też awansował drużynę Pogoni na 6. lokatę w tabeli.
Ustalając skład na mecz z Lechią trener Waldemar Walkusz nie mógł skorzystać z pauzującego za żółte kartki Łukasza Kwaśnika. Na ławce pojawił się za to wracający po kontuzji Artur Formela.
W składzie Lechii zagrali głównie młodzi zawodnicy z rocznika 2002 i 2003. Z pierwszego składu 90 minut na boisku przy Kusocińskiego zagrał ukraiński obrońca Mykoła Musolitin. 21-latek ma na koncie tytuł mistrza świata do lat 20, który zdobył z reprezentacją Ukrainy w 2019 roku w Polsce.
Mecz z wybieganą i grającą technicznie młodą drużyną z Gdańską na równej płycie lęborskiego stadionu był nie lada wyzwaniem. Już 8 minucie Łukasz Janowicz mógł udanie zamknąć akcję z prawej strony boiska. Z kolei kwadrans po rozpoczęciu gry celnym strzałem błysnął Iwański. Pranga jednak broni mocne uderzenie „Ajwena”. Szybcy zawodnicy ofensywni Lechii sprawiali dużo problemów naszym graczom o czym świadczyły m.in. szybko zdobyte żółte kartki przez Kozerkiewicza i Kochanka. To właśnie Mateusz Kozerkiewicz uratował Pogoń przed stratą bramki po kontrze wybijając w ostatniej sekundzie piłkę spod nóg Lechisty.
Jedyną bramkę meczu zdobył po rzucie rożnym w 40 minucie Przemysław Kostuch. Rosły obrońca w takich sytuacjach jest niezwykle groźny i udowodnił to ponownie. Tuż przed przerwą blisko bramki Pogoni uderzył Sadło z Lechii.
W przerwie nastąpiła jedna zmiana w składzie. Janowicza zastąpił na prawej pomocy Formela. To właśnie ten zawodnik niedługo po wznowieniu gry był bliski gola uderzając piłkę z głowy w słupek. Dorzucał mu Iwański.
Druga połowa była dość wyrównana, a największe zagrożenie ze strony gości kiełkowało co rusz z lewej strony boiska gdzie operował szybki i technicznie kapitan Karol Landowski.
Wynik jednak nie uległ zmianie. 3 punkty zostały w Lęborku!
Po meczu powiedzieli:
Waldemar Walkusz, trener Pogoni: - Cel jakim było osiągnięcie 3 punktów został osiągnięty, ale to było bardzo trudne spotkanie. Młody zespól Lechii, widać taktycznie bardzo dobrze poukładany, wybiegany. Naprawdę napędzili nam wiele strachu. Patrząc na sytuacje bramkowe to myśmy mieli co najmniej z 4 setki w tym w drugiej połowie Artur Formela uderza z 7 metrów w słupek. To powinna być bramka na 2:0. No ale niestety, nie strzelamy bramek no i mamy w końcówce nerwówkę. Dobrze, że udało się to dowieść. Jesteśmy w „Grupie Mistrzowskiej” czyli w tym miejscu w którym powinniśmy być. Czekamy teraz na dalsza część sezonu.
Maciej Duraś, trener Lechii II: - Nerwowy mecz, mecz walki, mecz o stawkę i o to kto wejdzie do „Grupy Mistrzowskiej”, a kto do „Grupy Spadkowej”. Wynik cały czas na styku. 1:0 po stałym fragmencie gry. Przy straconej bramce być może zabrakło koncentracji czy determinacji by bardziej powalczyć o górną piłkę. Z przebiegu meczu też stworzyliśmy sobie dwie sytuacje, Pogoń podobnie. Mecz wyrównany, zacięty, natomiast wygrywa gospodarz ale taka jest piłka.