28. kolejka IV ligi, 20 maja 2018, godz. 15
Radunia Stężyca – Pogoń Lębork 6:0 (3:0)
bramki: 1:0 Kugiel ('16), 2:0 Bejuk ('27), 3:0 Kugiel ('39), 4:0 Kugiel ('65), 5:0 Iwanowski ('83), 6:0 Wysiecki ('90+3)
Radunia: Kotłowski – Gebiś, Iwanowski, Karasiński, Klawikowski (’60 Domaschke), Karniluk, Mejer, Wysiecki, Formela (’60 Stencel), Bejuk (’60 Łuczak), Kugiel (’70 Naczk)
Pogoń: Krasiński (’87 Grzebiela) – Michor, Łapigrowski, Ulatowski, Janowicz, Zanewycz (’46 Miotk), Krzysztofik, Miszkiewicz, Koniuszy (’46 Kliński), Kozdra
żółte kartki: Klawiskowski, Mejer, Naczk (Radunia)
sędziowie: Mateusz Tarnawski, Szymon Augustjański i Rafał Kelbratowski
Trudne zadanie czekało w Stężycy mocno osłabioną kadrową drużynę Pogoni z liderem rozgrywek. Radunia przed meczem z Pogonią odnotowała 11 zwycięstw z rzędu bez utraty gola. Po spotkaniu do tej imponującej statystyki goście mogą dopisać sobie kolejne zwycięstwo i 6 bramek.
Trener Lewandowski nie miał problemu z zapełnieniem busa do Stężycy. Z powodu kontuzji z kadry wypadł Nowakowski, Szymański, Kłos i Waczkowski a za żółtą kartkę pauzował Stankiewicz. Z innych powodów nieobecny był Musuła. W wyjściowej „11” wyszło 4 młodzieżowców, a najbardziej z przodu wysuniętym zawodnikiem miał być Kozdra.
Gospodarze naciskali już od 1 minuty. Po kwadransie za zagranie ręką sędzia dyktuje rzut karny przeciwko Pogoni. Na bramkę zamienia go Damian Kugiel. Około 20 minuty na murawę po zderzeniu głowami pada Gracjan Miszkiewicz. Krwawiący nos długo tamuje ratownik medyczny. W czasie ponad 10-minutowej nieobecności „Greka” na boisku Radunia za sprawą Tomasza Bejuka podwyższa na 2:0. Trener Pogoni zwlekał z ewentualną zmianą mając na ławce tylko trzech młodzieżowców w tym jednego bramkarza. Wszyscy oni pojawili się na boisku w drugiej połowie. Nim to się stało na 3:0 podwyższył w 39 minucie Kugiel.
W przerwie za Zanewycza wszedł młodziutki Miotk, a Koniuszego zmienił Kliński. Przebieg meczu był podobny jak w pierwszej połowie. Ataki Raduni raz po raz sunęły boiskiem a Pogoń od czasu do czasu próbowała się odgrywać. Odnotować tu można strzał Kreffta ponad bramką. Gospodarze zdobywają kolejne bramki a jedynym ukłonem gospodarzy ze Stężycy dla naszej drużyny i klubu było udostępnienie szatni gospodarzy (przynajmniej taka tabliczka wisiała na drzwiach do niej) oraz bardzo ładna prezentacja klubu Pogoń i miasta Lęborka przez spikera zawodów nawiązująca do historii naszego miasta i klubu. Gole dla Raduni w drugiej części spotkania zdobył ponownie Kugiel oraz Krzysztof Iwanowski i Adrian Wysiecki. W końcówce z powodu kontuzji ręki z boiska zszedł bramkarz Paweł Krasiński. Zastąpił go Grzebiela.
Za tydzień kolejny mecz. Tym razem ligowych punktów Pogoń musi poszukać u siebie w meczu z GKS-em Kolbudy.