9. kolejka IV ligi Pomorze, 27.09.2008r. godz. 15:00

Pogoń Lębork - Wisła Tczew  2:0 (1:0)

  • Bramki: 1:0 Damian MIELEWCZYK (31), 2:0 Radosław SULIMA (71)

POGOŃ: Tomaszewicz - P.Małecki, Malek, Trawiński - Władyka (88 Lis), Górski, Iwosa (77 Kołodziejski), Witkowski (64 Piotrowski), Tkaczenko - Sulima, Mielewczyk (64 Kijek)

Trener: Andrzej MAŁECKI

 WISŁA: Damian Janiszewski - Łukasz Janczyński (4 Piotr Kaczmarczyk), Mariusz Szlicht, Paweł Dirda - Robert Zieliński, Łukasz Zawoliński (46 Szymon Przybytek), Przemysław Skalski, Sławomir Ortmann (89. Paweł Kleinschmidt), Krystian Kiwatrowski - Dariusz Patalan, Karol Opczyński (64 Michał Matusiak)

Trener: Leszek RÓŻYCKI

Żółte kartki: Tkaczenko, Władyka - Dirda

Sędziowie: Eugeniusz Kobylarz - Mateusz Filipiak, Paweł Nike

      
Bramki napastników Damiana Mielewczyka i Radosława Sulimy, zdobyte w bliźniaczo podobnych okolicznościach, przesądziły o zwycięstwie Pogoni w meczu dziewiątej kolejki IV ligi z piątą przed tą kolejką Wisłą Tczew. Być może mecz nie ułożyłby się tak pomyślnie dla gospodarzy, gdyby w ich bramce tak dobrze nie spisał się Roman Tomaszewicz, który szczególnie przez pierwsze pół godziny miał sporo pracy i uchronił Pogoń przed stratą gola, a raz w sukurs przyszła mu poprzeczka.

Właśnie w tym okresie czasu goście mieli kilka okazji do objęcia prowadzenia. Już w trzeciej minucie pomocnik Łukasz Zawoliński przymierzył z dystansu, ale Tomaszewicz nie dał się zaskoczyć. Po jedenastu minutach po raz pierwszy dał o sobie znać Dariusz Patalan, ale piłka po jego strzale minęła słupek. W odpowiedzi Tomasz Tkaczenko uderzył w 25 minucie, ale niecelnie. Tczewianie nie ustawali w dążeniach do objęcia prowadzenia, a ich starania niemal uwieńczył Patalan, kiedy w 31 minucie uwolnił się spod „opieki" Sławomira Trawińskiego i strzelił już z pola karnego. Gdyby piłka nie wylądowała na poprzeczce, to nawet świetnie dysponowany bramkarz Pogoni nie zapobiegłby utracie gola. Po chwili także Przemysławowi Skalskiemu zza pola karnego nie udało się zaskoczyć Tomaszewicza, który popisał się efektowną paradą.

Kiedy wydarzenia na murawie nie wskazywały, że to Pogoń jest bliska otwarcia wyniku, nastąpił nieoczekiwany dla gości zwrot. Mariusz Władyka spod bocznej linii dostrzegł Mielewczyka, obsługując go krzyżowym, dokładnym podaniem. Drugi strzelec zespołu z poprzedniego sezonu opanował piłkę, wymanewrował kapitana Wisły Mariusza Szlichta i płaskim, mierzonym strzałem przy słupku nie dał szans Damianowi Janiszewskiemu. To jego premierowe trafienie w obecnych rozgrywkach. W 35 minucie uderzał z dystansu Grzegorz Górski, ale bramkarz nie miał problemów ze złapaniem piłki. Tuż przed przerwą próba dośrodkowania jednego z tczewian mogłaby zakończyć się golem, ale ostatecznie minęła bramkę.

Na początku drugiej odsłony, przy jednej z interwencji na przedpolu Tomaszewicz został uderzony i długo nie podnosił się z murawy. W 53 minucie ponownie dał o sobie znać Patalan, przechytrzając przy bocznej linii pola karnego Władykę. Mijał już także Trawińskiego, który musiał ratować się faulem. Do dośrodkowanej piłki najwyżej wyskoczył Grzegorz Górski i zażegnał niebezpieczeństwo. W tym okresie lęborczanie cofnęli się głęboko na własną połowę, oddając inicjatywę gościom. Kilka razy zakotłowało się pod bramką Pogoni, ale za każdym razem ostatecznie wychodzili z opresji bez straty gola.

W 64 minucie z Mielewczyka pojawił się na murawie Tomasz Kijek. W pierwszych dwóch meczach tego sezonu z Brdą i z Czarnymi wychodził w podstawowym składzie, ale później stracił miejsce na rzecz coraz lepiej grającego Władyki i grał już niewiele, wchodząc w końcówkach. Czas, jaki otrzymał w sobotnim spotkaniu, nie został przez niego zmarnowany. W 71 minucie Pogoń zdobyła drugą bramkę, a asystą popisał się właśnie Kijek. Zagrał długą, dokładną piłkę do Sulimy, a ten zwiódł dwóch obrońców i spokojnie trafił do siatki. To druga bramka Sulimy w tym sezonie. Ten gol przypieczętował sukces gospodarzy, choć jeszcze w 81 minucie Patalan ograł Patryka Małeckiego i strzelił po ziemi w kierunku dalszego słupka, ale bez powodzenia.