Pomezania Malbork – Pogoń Lębork 2:3 (2:1)
Bramki: 1:0 Piechota (3), 1:1 Sobczyński (6 ), 2:1 Wilk (32), 2:2 Witkowski (55), 2:3 Basiński (67)
Pomezania: Skopiak - Ratajczyk, Kielar, Owsianik, Rychlik Marcin, Rychlik Maciej (Wacławski), Piechota (Statkiewicz), Dryjas, Wilk, Wróblewski, Gdela (Polus)
Pogoń: Imianowski, Sobczyński, Żmudzki, Szutenberg, Godlewski, Mańka, Witkowski, Beyl, Basiński (’92 Kołucki), Stankiewicz (’46 Jasiński), Markowski
żółte kartki: Wróblewski
Jakże cenne punkty wywiózł z Malborka zespół
Pogoni. Początek spotkania nie zapowiadał się pozytywnie dla teamu z
Lęborka. Już w 3 minucie Lucjan Piechota przy asyście Wilka głową
strzela gola dla gospodarzy. Odpowiedz Pogoni była jednak szybka. 3
minuty później wyrównuje Paweł Sobczyński z wrzutki Mańki. 17 minuta
to mocny strzał z 25 metrów Owsianika po którym nasz Mateusz Imianowski
piękną paradą pokazał, że powrócił po kontuzji do pełnej dyspozycji.
Aktywny na boisku Piotr Wilk w 32 minucie ponownie wyprowadza Pomezanię
na prowadzenie strzałem po długim rogu i takim wynikiem kończy się
pierwsza odsłona meczu.
Z początkiem drugiej połowy Stankiewicza zastępuje Jasiński, który z powodu przeziębienia nie grał w meczu z Pszczółkami. W 55 minucie Kacper Markowski, choć tym razem nie strzelił w meczu gola był inicjatorem akcji po której Witkowski z 18 metra huknął do bramki Skopiaka. Precyzyjne dogranie otrzymał od Markowskiego, który w prawym narożniku boiska "skręcił" aż 4 zawodników Pomezanii i w decydującym momencie zagrał do „Witka”. Wynik ustalił Łukasz Basiński w 67 minucie. Lewą stroną ruszył nasz młodzieżowiec Bartek Żmudzki i spod linii końcowej precyzyjnie dograł do nabiegającego Basińskiego, który bez problemu pokonał Skopiaka. Ostatni kwadrans to uważna gra lęborczan, zakończona powodzeniem i w rezultacie wygraną.
Po meczu radości nie krył trener Pogoni Roman Rubaj: - Nie często udaje się strzelić trzy bramki na wyjeździe, nam się dziś to udało. Przed rundą nie zakładałem 3 punktów w Malborku, ale w naszej sytuacji były one dla nas bardzo ważne. Zespół zawalczył, nasze akcje były przemyślane, graliśmy piłką. To był nasz najlepszy mecz w tej rundzie rewanżowej.
Podsumowując wyjazd do Malborka warto podkreślić bardzo miłe przyjęcie ekipy Pogoni przez władze klubu Pomezania. Trener i kapitan z rąk wicestarosty Waldemara Lemkowskiego otrzymali torbę, a w niej książkę "Piłkarze" i pamiątkową pocztówkę z okazji meczu Pomezania - Pogoń z dedykacją. Był to bardzo miły gest za który dziękujemy.
Z początkiem drugiej połowy Stankiewicza zastępuje Jasiński, który z powodu przeziębienia nie grał w meczu z Pszczółkami. W 55 minucie Kacper Markowski, choć tym razem nie strzelił w meczu gola był inicjatorem akcji po której Witkowski z 18 metra huknął do bramki Skopiaka. Precyzyjne dogranie otrzymał od Markowskiego, który w prawym narożniku boiska "skręcił" aż 4 zawodników Pomezanii i w decydującym momencie zagrał do „Witka”. Wynik ustalił Łukasz Basiński w 67 minucie. Lewą stroną ruszył nasz młodzieżowiec Bartek Żmudzki i spod linii końcowej precyzyjnie dograł do nabiegającego Basińskiego, który bez problemu pokonał Skopiaka. Ostatni kwadrans to uważna gra lęborczan, zakończona powodzeniem i w rezultacie wygraną.
Po meczu radości nie krył trener Pogoni Roman Rubaj: - Nie często udaje się strzelić trzy bramki na wyjeździe, nam się dziś to udało. Przed rundą nie zakładałem 3 punktów w Malborku, ale w naszej sytuacji były one dla nas bardzo ważne. Zespół zawalczył, nasze akcje były przemyślane, graliśmy piłką. To był nasz najlepszy mecz w tej rundzie rewanżowej.
Podsumowując wyjazd do Malborka warto podkreślić bardzo miłe przyjęcie ekipy Pogoni przez władze klubu Pomezania. Trener i kapitan z rąk wicestarosty Waldemara Lemkowskiego otrzymali torbę, a w niej książkę "Piłkarze" i pamiątkową pocztówkę z okazji meczu Pomezania - Pogoń z dedykacją. Był to bardzo miły gest za który dziękujemy.