Pogoń Lębork - Murkam Przodkowo 1:0 (1:0)
bramka: samobójcza
Pogoń: Kłos – Bulczak, Fudala, Opara, Butowski, Mielewczyk (Miszkiewicz), Malek, Żmudzki J., Naczk, Raguza (Starosz), Główczeski (Szylke)
Długo wyczekiwanym zwycięstwem zakończył się sobotni mecz juniorów starszych Pogoni z Murkamem Przodkowo. Goście przyjechali silnym fizycznie zespołem, a jedyna bramka meczu padła w I połowie po stałym fragmencie grze - gol samobójczy.
W drugiej odsłonie spotkania Pogoniści chcieli bardzo pokazać, że sami też potrafią strzelać, a dominacja ich nie podlegała dyskusji. Zabrakło jednak skuteczności i 5-6 "setek" dla Pogoni nie zakończyło się golami.
- Najważniejsze po meczu są 3 punkty - przyznał po meczu kierownik drużyny Pogoni Marcin Starosz. - W drugiej połowie nasi chłopcy szaleli, akcja szła za akcją i to zwycięstwo było zasłużone. Szczególnie podobał mi się Miłosz Naczk, który w środku pola zagrał rewelacyjnie.
W zastępstwie trenera Andrzeja Małeckiego zespół w tym meczu poprowadził trener Rafał Bartoszek.
W drugiej odsłonie spotkania Pogoniści chcieli bardzo pokazać, że sami też potrafią strzelać, a dominacja ich nie podlegała dyskusji. Zabrakło jednak skuteczności i 5-6 "setek" dla Pogoni nie zakończyło się golami.
- Najważniejsze po meczu są 3 punkty - przyznał po meczu kierownik drużyny Pogoni Marcin Starosz. - W drugiej połowie nasi chłopcy szaleli, akcja szła za akcją i to zwycięstwo było zasłużone. Szczególnie podobał mi się Miłosz Naczk, który w środku pola zagrał rewelacyjnie.
W zastępstwie trenera Andrzeja Małeckiego zespół w tym meczu poprowadził trener Rafał Bartoszek.