7 kolejka Słupskiej Klasy Okręgowej, Junior B gr. II, 15 października 2011r. g. 11
Polonez Bobrowniki - Pogoń Lębork 0:5 (0:3)
Bramki: Jastrzębski x2, Czyżewski, Kołodziejski, samobójcza
Pogoń: Labuda Patryk (Łapigrowski), Fikus, Janowicz, Pilarz, Sadowski, Labuda Paweł (Oszmaniec) Wierzbowski, Wos, Tomaszewski (Kołodziejski) , Jastrzębski (Keler), Czyżewski (Maciejewski)
Mecz na szczycie, tak można było nazwać ten pojedynek przed pierwszym gwizdkiem. Polonez nie stracił do tej pory żadnego punktu, a przed tą kolejką plasował się na pozycji wicelidera ustępując Błękitnym Motarzyno gorszym bilansem bramek. Wszystko zmieniło się po meczu z Pogonią. Od pierwszych minut gra Pogonistom układała się znakomicie. Przez pierwsze 20 minut piłkarze Poloneza praktycznie nie utrzymywali się przy piłce, ograniczali się tylko do wybijania piłek w aut. Młodzi Pogoniści znakomicie realizowali zadania taktyczne które nakazał przed meczem trener Bartoszek. W 13 minucie spotkania składna akcja Lęborczan zakończyła się mocnym strzałem z 20 metrów Karola Wosa, jednak bramkarz gospodarzy wykazał się znakomitą obroną. Napór Pogoni wciąż trwał i tylko kwestią czasu było kiedy Pogoń zdobędzie pierwszą bramkę. Wreszcie nadeszła 19 minuta spotkania i Czyżewski wyprowadził Pogoń na jednobramkowe prowadzenie. Z prawej strony boiska dokładnym dośrodkowaniem na piąty metr pola karnego popisał się Robert Fikus a Czyżewski pewnym strzałem pokonał bezradnego bramkarza Poloneza. W 25 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Jastrzębski, w zamieszaniu w polu karnym żaden z Pogonistów nie zdołał jednak wepchnąć futbolówki do bramki rywala. Nadchodziła 32 minuta akcje oskrzydlającą popisała się dwójka Labuda-Fikus a ten pierwszy dośrodkował w pole karne, piłka minęła wszystkich obrońców Poloneza i Jastrzębski silnym uderzeniem po ziemi z około 10 metrów podwyższył wynik meczu. W tym momencie Pogoń uspokoiła grę, często wymieniała krótkie podania. W 40 minucie w polu karnym sędzia podyktował ,,11'' po faulu na Czyżewskim. Do piłki podszedł Jastrzębski, jego intencje wyczuł bramkarz gospodarzy jednak przy dobitce Jastrzębski był bezbłędny. Niebawem sędzia zakończył pierwszą połowę.
Celem na drugą połowę było nie stracić bramki i w miarę możliwości zdobywać kolejne gole. Drugie 45 minut Pogoń rozpoczęła w niezmienionym składzie. W 51 minucie gola strzelił Kołodziejski . Bliźniaczo podobna bramka do tej którą "Koło" strzelił tydzień wcześniej. Znowu z rzutu rożnego piłkę dośrodkował na bliski słupek Jastrzębski a Kołodziejski wykazał się największym sprytem i strzałem głową podwyższył wynik meczu. Dochodziła 56 minuta i padła kolejna bramka dla Pogonistów. Ponownie z rzutu rożnego dośrodkowywał Jastrzębski, w polu karnym najlepiej odnalazł się Fikus jednak jego strzał trafił w stojącego przy słupku gracza Poloneza i po odbiciu od niego piłka wpadła do siatki. Kolejne okazje na gole miał Robert Fikus. Pierwsza sytuacja miała miejsce w 63 minucie, prostopadłą piłkę otrzymał od Jastrzębskiego i minął bramkarza jednak strzał lewą nogą do pustej bramki był niecelny. 6 minut później Fikus otrzymał górną piłkę od Maćka Wierzbowskiego i w sytuacji sam na sam trafił jedynie w bramkarza gospodarzy. W 71 minucie Robert Fikus wreszcie zdobył bramkę, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Po koniec meczu Maciej Maciejewski zdobył gola w sytuacji sam na sam, ale i tym razem sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Niedługo po tek akcji sędzia zakończył sobotni pojedynek i zwycięstwo Pogoni stało się faktem.
Polonez Bobrowniki - Pogoń Lębork 0:5 (0:3)
Bramki: Jastrzębski x2, Czyżewski, Kołodziejski, samobójcza
Pogoń: Labuda Patryk (Łapigrowski), Fikus, Janowicz, Pilarz, Sadowski, Labuda Paweł (Oszmaniec) Wierzbowski, Wos, Tomaszewski (Kołodziejski) , Jastrzębski (Keler), Czyżewski (Maciejewski)
Mecz na szczycie, tak można było nazwać ten pojedynek przed pierwszym gwizdkiem. Polonez nie stracił do tej pory żadnego punktu, a przed tą kolejką plasował się na pozycji wicelidera ustępując Błękitnym Motarzyno gorszym bilansem bramek. Wszystko zmieniło się po meczu z Pogonią. Od pierwszych minut gra Pogonistom układała się znakomicie. Przez pierwsze 20 minut piłkarze Poloneza praktycznie nie utrzymywali się przy piłce, ograniczali się tylko do wybijania piłek w aut. Młodzi Pogoniści znakomicie realizowali zadania taktyczne które nakazał przed meczem trener Bartoszek. W 13 minucie spotkania składna akcja Lęborczan zakończyła się mocnym strzałem z 20 metrów Karola Wosa, jednak bramkarz gospodarzy wykazał się znakomitą obroną. Napór Pogoni wciąż trwał i tylko kwestią czasu było kiedy Pogoń zdobędzie pierwszą bramkę. Wreszcie nadeszła 19 minuta spotkania i Czyżewski wyprowadził Pogoń na jednobramkowe prowadzenie. Z prawej strony boiska dokładnym dośrodkowaniem na piąty metr pola karnego popisał się Robert Fikus a Czyżewski pewnym strzałem pokonał bezradnego bramkarza Poloneza. W 25 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Jastrzębski, w zamieszaniu w polu karnym żaden z Pogonistów nie zdołał jednak wepchnąć futbolówki do bramki rywala. Nadchodziła 32 minuta akcje oskrzydlającą popisała się dwójka Labuda-Fikus a ten pierwszy dośrodkował w pole karne, piłka minęła wszystkich obrońców Poloneza i Jastrzębski silnym uderzeniem po ziemi z około 10 metrów podwyższył wynik meczu. W tym momencie Pogoń uspokoiła grę, często wymieniała krótkie podania. W 40 minucie w polu karnym sędzia podyktował ,,11'' po faulu na Czyżewskim. Do piłki podszedł Jastrzębski, jego intencje wyczuł bramkarz gospodarzy jednak przy dobitce Jastrzębski był bezbłędny. Niebawem sędzia zakończył pierwszą połowę.
Celem na drugą połowę było nie stracić bramki i w miarę możliwości zdobywać kolejne gole. Drugie 45 minut Pogoń rozpoczęła w niezmienionym składzie. W 51 minucie gola strzelił Kołodziejski . Bliźniaczo podobna bramka do tej którą "Koło" strzelił tydzień wcześniej. Znowu z rzutu rożnego piłkę dośrodkował na bliski słupek Jastrzębski a Kołodziejski wykazał się największym sprytem i strzałem głową podwyższył wynik meczu. Dochodziła 56 minuta i padła kolejna bramka dla Pogonistów. Ponownie z rzutu rożnego dośrodkowywał Jastrzębski, w polu karnym najlepiej odnalazł się Fikus jednak jego strzał trafił w stojącego przy słupku gracza Poloneza i po odbiciu od niego piłka wpadła do siatki. Kolejne okazje na gole miał Robert Fikus. Pierwsza sytuacja miała miejsce w 63 minucie, prostopadłą piłkę otrzymał od Jastrzębskiego i minął bramkarza jednak strzał lewą nogą do pustej bramki był niecelny. 6 minut później Fikus otrzymał górną piłkę od Maćka Wierzbowskiego i w sytuacji sam na sam trafił jedynie w bramkarza gospodarzy. W 71 minucie Robert Fikus wreszcie zdobył bramkę, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Po koniec meczu Maciej Maciejewski zdobył gola w sytuacji sam na sam, ale i tym razem sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Niedługo po tek akcji sędzia zakończył sobotni pojedynek i zwycięstwo Pogoni stało się faktem.