9 kolejka Pomorskiej Ligi Juniorów D2 - Gdańsk 08.10.2011 - godz. 9.00
Gedania Gdańsk - Pogoń/UKS Trójka Lębork 4:2 (1:1)
bramki: Filip Krefft, Kowalski
Pogoń/UKS Trójka: Soszler - Łosiak, Czaja, Kołodziej, Wardyn, F. Krefft, J.Kreft, Kalbarczyk, Kowalski, Brzozowski
na zmiany wchodzili: Frącek, Białobrzeski, Abe, Maszota, Kozyra, Stawiszewski
pozostali: Drywa (g)
Na wyjazdowy mecz do Gdańska drużyna musiała bardzo wcześnie wyjechać. Powodem była godzina meczu w Gdańsku - 9. By dotrzeć na czas bus z ekipą młodej Pogoni wyruszył z Lęborka już o 6.30 rano. Trudy podróży, zmęczenie zawodników i niewyspanie miały wpływ na grę zespołu.
Mecz na sztucznej murawie zaczął się od wzajemnej wymiany ciosów, raz to Gedania raz to Pogoń zagrażała bramce gospodarzy. Animuszu lęborczanom dodawały nowe niebieskie stroje z dużym herbem Pogoni na piersi. Pierwsi bramkę strzelili zawodnicy Gedanii. Soszler mimo rozpaczliwej interwencji nie dał rady sięgnąć piłki strzelonej tuż przy słupku. Dwie minuty później Kalbarczyk po otrzymaniu piłki przebiegł z nią kilka ładnych metrów i spod linii końcowej dośrodkował piłkę. Po strzale Brzozowskiego bramkarz gospodarzy broni i wybija piłkę przed siebie. Do piłki dobiega F. Krefft i strzela do bramki, tuż obok leżącego bramkarza. Kolejne minuty meczu to dalsza wymiana ciosów z lekką przewagą w końcówce Gedanii, wynik jednak nie ulega zmianie.
Po przerwie tracimy bramkę na 2:1. 6 minut później wyrównujemy. Piłkę ze środka pola zagrywa F. Krefft na wybiegającego na czystą pozycję Kowalskiego, ten w profesorskim stylu płaskim strzałem lokuje ją w bramce po długim słupku, mimo rozpaczliwie interweniującego bramkarza Gedanii. Parę minut później nastał kluczowy moment meczu. Zagranie do zawodnika Gedanii Cybulskiego ten w bardzo widoczny sposób zagrywa sobie piłkę ręką przed siebie, sędzia puszcza grę dalej a w sytuacji sam na sam zawodnik Gedanii strzela na 3:2. Po 3 minutach gry, gdy zespół nadal był niepogodzony z poprzednią decyzję sędziego Gedania strzela na 4:2.
Gedania Gdańsk - Pogoń/UKS Trójka Lębork 4:2 (1:1)
bramki: Filip Krefft, Kowalski
Pogoń/UKS Trójka: Soszler - Łosiak, Czaja, Kołodziej, Wardyn, F. Krefft, J.Kreft, Kalbarczyk, Kowalski, Brzozowski
na zmiany wchodzili: Frącek, Białobrzeski, Abe, Maszota, Kozyra, Stawiszewski
pozostali: Drywa (g)
Na wyjazdowy mecz do Gdańska drużyna musiała bardzo wcześnie wyjechać. Powodem była godzina meczu w Gdańsku - 9. By dotrzeć na czas bus z ekipą młodej Pogoni wyruszył z Lęborka już o 6.30 rano. Trudy podróży, zmęczenie zawodników i niewyspanie miały wpływ na grę zespołu.
Mecz na sztucznej murawie zaczął się od wzajemnej wymiany ciosów, raz to Gedania raz to Pogoń zagrażała bramce gospodarzy. Animuszu lęborczanom dodawały nowe niebieskie stroje z dużym herbem Pogoni na piersi. Pierwsi bramkę strzelili zawodnicy Gedanii. Soszler mimo rozpaczliwej interwencji nie dał rady sięgnąć piłki strzelonej tuż przy słupku. Dwie minuty później Kalbarczyk po otrzymaniu piłki przebiegł z nią kilka ładnych metrów i spod linii końcowej dośrodkował piłkę. Po strzale Brzozowskiego bramkarz gospodarzy broni i wybija piłkę przed siebie. Do piłki dobiega F. Krefft i strzela do bramki, tuż obok leżącego bramkarza. Kolejne minuty meczu to dalsza wymiana ciosów z lekką przewagą w końcówce Gedanii, wynik jednak nie ulega zmianie.
Po przerwie tracimy bramkę na 2:1. 6 minut później wyrównujemy. Piłkę ze środka pola zagrywa F. Krefft na wybiegającego na czystą pozycję Kowalskiego, ten w profesorskim stylu płaskim strzałem lokuje ją w bramce po długim słupku, mimo rozpaczliwie interweniującego bramkarza Gedanii. Parę minut później nastał kluczowy moment meczu. Zagranie do zawodnika Gedanii Cybulskiego ten w bardzo widoczny sposób zagrywa sobie piłkę ręką przed siebie, sędzia puszcza grę dalej a w sytuacji sam na sam zawodnik Gedanii strzela na 3:2. Po 3 minutach gry, gdy zespół nadal był niepogodzony z poprzednią decyzję sędziego Gedania strzela na 4:2.