KP Starogard Gd. - Pogoń/UKS Trójka Lębork 0:1 (0:0)
bramka: Jakub Cierocki
Pogoń/UKS Trójka: Dawid Soszler – Damian Białobrzeski, Tymoteusz Szymirski-Kowalski, Bartosz Łosiak, Kacper Truszczyński, Jakub Kreft, Jakub Cierocki, Igor Bartoszek, Dawid Młyńczyk
na zmiany wchodzili: Sebastian Urban, Patryk Maszota
Dzisiejsza daleka wyprawa do Starogardu Gdańskiego okazała się owocna. Z drużyną gospodarzy do tej pory spotkaliśmy się dwa razy w zeszłym sezonie i dwukrotnie był remis. Zespół ten zapamiętaliśmy jako taki, który nam po prostu nie leży. Z powodu choroby do Starogardu nie pojechał nasz podstawowy bramkarz Hubert Labuda, na szczęście Dawid Soszler który go zastąpił spisał się wręcz kapitalnie.
Chłopcy zdawali sobie sprawę jaką wagę ma dla nas ten mecz. Od samego początku staraliśmy się narzucić swój styl gry, przez całą pierwszą połowę przeważaliśmy, niestety bramkarz gospodarzy skutecznie nam udowadniał, że jest najpewniejszym punktem drużyny gospodarzy.
Na drugą połowę trener zastosował korektę w ustawieniu, przesunięcie Bartka Łosiaka do przodu sprawiło, że nasze akcje z upływem każdej minuty były coraz bardziej niebezpieczne.
W 35 minucie wychodzimy na prowadzenie. Akcja po skrzydle, Kacper Truszczyński zagrywa do środka do Jakuba Cierockiego, a ten z odległości 20 metrów strzela... nie do obrony!!! 1:0, ale my na tym nie poprzestajemy. Niewykorzystane sytuacje Dawida Młyńczyka będą pewno mu się długo śnić po meczu, szczególnie ta którą wypracował mu Bartek Łosiak wykładając piłkę na 10 metrów przed samym bramkarzem. Gospodarze starali się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. Tu duże brawa dla Dawida Soszlera, który w ostatnich minutach trzykrotnie broni w sytuacjach prawie sam na sam. My staramy się podwyższyć wynik by przypieczętować wygraną, lecz wynik nie uległ już zmianie.
Szczęśliwi i bogatsi o 3 punkty wróciliśmy do Lęborka, myślami już jesteśmy przy meczu za tydzień u siebie... z Wejherowem.
W 35 minucie wychodzimy na prowadzenie. Akcja po skrzydle, Kacper Truszczyński zagrywa do środka do Jakuba Cierockiego, a ten z odległości 20 metrów strzela... nie do obrony!!! 1:0, ale my na tym nie poprzestajemy. Niewykorzystane sytuacje Dawida Młyńczyka będą pewno mu się długo śnić po meczu, szczególnie ta którą wypracował mu Bartek Łosiak wykładając piłkę na 10 metrów przed samym bramkarzem. Gospodarze starali się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. Tu duże brawa dla Dawida Soszlera, który w ostatnich minutach trzykrotnie broni w sytuacjach prawie sam na sam. My staramy się podwyższyć wynik by przypieczętować wygraną, lecz wynik nie uległ już zmianie.
Szczęśliwi i bogatsi o 3 punkty wróciliśmy do Lęborka, myślami już jesteśmy przy meczu za tydzień u siebie... z Wejherowem.