Gryf 2009 Tczew - Pogoń/UKS Trójka Lębork 0:1 (0:1)
bramka: Jakub Kreft
Pogoń/UKS Trójka: Dawid Soszler, Damian Białobrzeski, Tymoteusz Szymirski-Kowalski, Bartosz Łosiak, Igor Bartoszek, Jakub Kreft, Jakub Cierocki, Kacper Truszczyński, Dawid Młyńczyk
na zmiany wchodzili: Hubert Labuda, Patryk Maszota, Sebastian Urban
Za nami ostatni mecz rundy jesiennej PLJ D1, gdzie zespół Pogoni/UKS Trójki Lębork rocznika 2000 zagrał wyjazdowe spotkanie w Tczewie z zespołem Gryfa. Tczewianie to bardzo solidny zespół tej ligi, jesienią na swoim terenie uległ tylko Sparcie Sycewice. Na mecz pojechaliśmy w naszym najsilniejszym ustawieniu.
Spotkanie rozpoczęło się w ospałym tempie, lecz z każdą minutą nabierał kolorytów. Z upływem czasu rozpoczęła się prawdziwa wymiana ciosów, akcje przenosiły się jednego pola karnego na drugie. Momentem kulminacyjnym była 20 minuta. Podanie na skrzydło do bardzo aktywnego tego dnia Dawida Młyńczyka, ten minął obrońcę i w momencie gdy wyrósł przed nim następny, zauważył Kacpra Truszczyńskiego wychodzącego po przeciwległym skrzydle na dogodną pozycję. Dawid silnie posłał piłkę w jego kierunku, a Kacper podążając w jej kierunku został przewrócony w polu karnym przez powracającego za nim obrońcę - szarpnięty za koszulkę, obaj upadli, a arbiter tego spotkania bez wahania pokazał rzut karny. Do wykonania rzutu karnego trener Andrzej Kaufman wyznaczył kapitana drużyny Jakuba Krefta, ten silnym precyzyjnym strzałem posłał piłkę pod poprzeczkę... 0:1 dla nas !!! Od tego momentu mecz nabrał naprawdę ekspresowego tempa. Praktycznie do samego końca meczu trwała nieustanna wymiana ciosów, a ilością sytuacji podbramkowych można byłoby obdarzyć niejedno spotkanie. W tym czasie zawodnicy Gryfa dwukrotnie strzelili w poprzeczkę. Z naszej strony wynik mogli podwyższyć Dawid Młyńczyk, Jakub Cierocki i dwa razy Bartek Łosiak. Wynik do końca meczu nie uległ zmianie i tym samym jesteśmy drugim zespołem po Sparcie który jesienią wywozi z Tczewa komplet punktów.
Dodać należy, że zespół gości nas nie rozczarował, postawił bardzo wysoko poprzeczkę, a chłopcy z Tczewa grali fajną kombinacyjną piłkę, wielokrotnie na jeden kontakt. Z naszej strony po raz kolejny pokazaliśmy, że walczy cały zespół i to wydaje się być naszym głównym atutem tej jesieni. Dzięki temu zwycięstwu możemy spokojnie przygotowywać się do rundy wiosennej.
Spotkanie rozpoczęło się w ospałym tempie, lecz z każdą minutą nabierał kolorytów. Z upływem czasu rozpoczęła się prawdziwa wymiana ciosów, akcje przenosiły się jednego pola karnego na drugie. Momentem kulminacyjnym była 20 minuta. Podanie na skrzydło do bardzo aktywnego tego dnia Dawida Młyńczyka, ten minął obrońcę i w momencie gdy wyrósł przed nim następny, zauważył Kacpra Truszczyńskiego wychodzącego po przeciwległym skrzydle na dogodną pozycję. Dawid silnie posłał piłkę w jego kierunku, a Kacper podążając w jej kierunku został przewrócony w polu karnym przez powracającego za nim obrońcę - szarpnięty za koszulkę, obaj upadli, a arbiter tego spotkania bez wahania pokazał rzut karny. Do wykonania rzutu karnego trener Andrzej Kaufman wyznaczył kapitana drużyny Jakuba Krefta, ten silnym precyzyjnym strzałem posłał piłkę pod poprzeczkę... 0:1 dla nas !!! Od tego momentu mecz nabrał naprawdę ekspresowego tempa. Praktycznie do samego końca meczu trwała nieustanna wymiana ciosów, a ilością sytuacji podbramkowych można byłoby obdarzyć niejedno spotkanie. W tym czasie zawodnicy Gryfa dwukrotnie strzelili w poprzeczkę. Z naszej strony wynik mogli podwyższyć Dawid Młyńczyk, Jakub Cierocki i dwa razy Bartek Łosiak. Wynik do końca meczu nie uległ zmianie i tym samym jesteśmy drugim zespołem po Sparcie który jesienią wywozi z Tczewa komplet punktów.
Dodać należy, że zespół gości nas nie rozczarował, postawił bardzo wysoko poprzeczkę, a chłopcy z Tczewa grali fajną kombinacyjną piłkę, wielokrotnie na jeden kontakt. Z naszej strony po raz kolejny pokazaliśmy, że walczy cały zespół i to wydaje się być naszym głównym atutem tej jesieni. Dzięki temu zwycięstwu możemy spokojnie przygotowywać się do rundy wiosennej.