Pogoń/UKS Trójka Lębork - AS Pomorze Sopot 1:4 (1:3)
Bramka: Truszczyński Pogoń: Soszler - Tymirski-Kowalski, Białobrzeski, Urban, Łosiak, Kreft, Truszczyński, Bartoszek, Młyńczyk
na zmiany wchodzili: Drywa, Cierocki, Smyra, Malek, Dubiel, Nurenberg
Mecz rozpoczął się od ataków Akademii, szeroko skrzydłami piłki adresowane do Peka i Kreffta, i to właśnie Pek znalazł się z doskonałej sytuacji w 4 minucie i szansę tę wykorzystał. 1:0 dla Akademii. Po upływie 10 minut, nasi chłopcy ustawienie dopasowali do przeciwnika i mecz się wyrównał, zaczęła się wymiana ciosów. W 13 minucie Truszczyński z Młyńczykiem zagrali na jeden kontakt, minęli linię obrony gości i ten pierwszy w sytuacji sam na sam z Syldatkiem strzelił ładną bramkę, wynik 1:1. Mecz w tej fazie mógł się podobać, dużo sytuacji podbramkowych. Sytuacja skomplikowała się w 23 minucie. Interweniujący w tłoku zawodników bramkarz Dawid Soszler zderzył się z zawodnikiem Akademii, po chwili pada bramka na 2:1. Dawid z grymasem na twarzy i trzymając się za rękę opuścił boisko - obawialiśmy się że wybił sobie kciuka. Między słupki stanął Drywa i jeszcze przed końcem połowy wyjął piłkę z siatki. Szymirski-Kowalski z Kreftem zbyt długo zastanawiali się, który z nich ma wybić piłkę, w końcu Kreft wybił widząc szarżującego zawodnika Akademii, niestety trafił go piłką, a ta wpadła do siatki. Do przerwy wynik 3:1.
Po przerwie Dawid powrócił między słupki, dużo walki w środku pola, skuteczne odpieranie ataków Akademii i szukanie szansy w kontrataku. Swoje szanse na wpisanie się na listę strzelców mieli: Łosiak, Truszczyński, Młyńczyk i Kreft. Bramkę w 55 minucie strzela jednak Akademia, to była ostatnia bramka w meczu.
- Podsumowując, dzisiaj nie było niespodzianki, zespół zajmujący 3 miejsce w tabeli wygrał pewnie, jednak nie przyszło im to łatwo. Mecz stał na dobrym poziomie i mógł się podobać - a co najważniejsze obserwowany przez całkiem liczną publiczność. Mamy nadzieję, że w następnym sezonie będziemy mogli kontynuować pojedynki między sobą - komentuje spotkanie kierownik Tomasz Białobrzeski. - Po meczu, zaprosiliśmy drużynę przeciwną z trenerem i kierownikiem na desery lodowe do klubowej świetlicy przygotowane przez Panią Wiolettę i Justynę. Myślami już jesteśmy przy zaległym meczu ligowym z Bytowem który zostanie rozegrany w środę. Dziękujemy Paniom za przepyszne desery lodowe.
Po przerwie Dawid powrócił między słupki, dużo walki w środku pola, skuteczne odpieranie ataków Akademii i szukanie szansy w kontrataku. Swoje szanse na wpisanie się na listę strzelców mieli: Łosiak, Truszczyński, Młyńczyk i Kreft. Bramkę w 55 minucie strzela jednak Akademia, to była ostatnia bramka w meczu.
- Podsumowując, dzisiaj nie było niespodzianki, zespół zajmujący 3 miejsce w tabeli wygrał pewnie, jednak nie przyszło im to łatwo. Mecz stał na dobrym poziomie i mógł się podobać - a co najważniejsze obserwowany przez całkiem liczną publiczność. Mamy nadzieję, że w następnym sezonie będziemy mogli kontynuować pojedynki między sobą - komentuje spotkanie kierownik Tomasz Białobrzeski. - Po meczu, zaprosiliśmy drużynę przeciwną z trenerem i kierownikiem na desery lodowe do klubowej świetlicy przygotowane przez Panią Wiolettę i Justynę. Myślami już jesteśmy przy zaległym meczu ligowym z Bytowem który zostanie rozegrany w środę. Dziękujemy Paniom za przepyszne desery lodowe.