24 kolejka IV ligi, 26 kwietnia 2014r. godz. 16
Pomezania Malbork - Pogoń Lębork 1:2 (1:2)
bramki: 0:1 Łapigrowski ('6), 1:1 Wojtysiak ('12), 1:2 Waczkowski ('20)
Pomezania: Skopiak - Kielar ('59 Sobieraj), Jurczyk, Wilk, Owsianik, Dryjas, Kobyliński, Gdela ('77 Linda), Daukszyc, Wojtysiak, Statkiewicz
Pogoń: Labuda - Wesserling, Musuła, Łapigrowski, B. Żmudzki, Bach (''55 Morawski), Stankiewicz ('63 Miszkiewicz), Sychowski ('85 Janowicz), Byczkowski, Waczkowski ('80 Labuda Paw.), Ilanz
żółte kartki: Wilk, Kielar, Statkiewicz - B. Żmudzki, Bach, Sychowski, Miszkiewicz
W odmienionym składzie w porównaniu z meczem z Przodkowem na murawę przy ul. Toruńskiej w Malborku wybiegła pierwsza "11" Pogoni. Po miesięcznym zmaganiach z kontuzją do gry powrócił Mateusz Stankiewicz, z kolei Szymon Bach zagrał jako defensywny pomocnik.
Mecz rozpoczął się wyśmienicie. W 6 minucie rzut wolny z lewej strony bije Sychowski, a Piotr Łapigrowski głową ładuje piłkę do siatki. 12 minuta to składna kontra gospodarzy zamieniona w gola z 18 metra przez Bartosza Statkiewicza. 8 minut i kolejna bramka. Stankiewicz z boku dogrywa w pole karne, piłkę przejmuje Jędrzej Waczkowski, zwodem mija bramkarza i wbija futbolówke do pustej bramki. Pogoń prowadzi 2:1. W tej połowie meczu przewaga Pogoni była bardzo widoczna, najlepszą sytuację podbramkową ma jeszcze Byczkowski.
Czarne chmury nad stadion napłynęły w przerwie. Ulewa, gra i ekstremalne warunki powodują, że sędzia Bartłomiej Jankowski rozpoczęcie II połowy opóźnia o 25 minut. Na grząskim boisku od początku dominuje Pomezania stwarzając z pietnastominutową przerwą gdy to Pogoń dochodziła do głosu wiele sytuacji bramkowych. Trafił się słupek, wiele groźnych wrzutek i wybijanie na uwolnienie przez obrońców Pogoni. Wynik jednak się nie zmienił. W 63 minucie na boisku w drużynie Pogoni w 4 lidze debiutuje Gracjan Miszkiewicz, który z kolegą z zespołu juniorów starszych trenera Pietrzyka Pawłem Labudą robią dobre zmiany.
- Dwie połowy i dwa różne mecze - podsumowuje spotkanie trener Pogoni Sobiesław Przybylski - Dziękuję chłopakom za zaangażowanie, to był dla nas bardzo ważny mecz i ważne punkty. Wierzę, że od tego meczu zaczniemy ruch w górę tabeli.