6 czerwca 2010 r. będzie historycznym dniem dla wszystkich tych, którzy związani są w jakikolwiek sposób z piłką nożną w Garczegorzu. Tego dnia, w niedzielę o godzinie 14.30, rozpocznie się dla nich mecz sezonu, bo Anioły po raz pierwszy będą gościć na tzw. Saharze lęborską Pogoń. Człowiek – instytucja w KS Anioły Andrzej „Anioł” Syldatk – czyli prezes, sponsor i często trener w jednym w wielu prasowych wypowiedziach jasno przedstawiał cele klubu w bieżącym sezonie – pokonac Pogoń Lębork! Niezwykle prestiżowy dla gospodarzy pojedynek poprowadzi sędzia Krzysztof Gałek.
Powołany do życia w 2007 r. klub z powiatu lęborskiego jest beniaminkiem rozgrywek, który po 22 meczach zajmuje wysokie 5. miejsce, tracąc do trzeciej Pogoni 12 punktów. Jest to najwyższe miejsce spośród wszystkich beniaminków.
Powołany do życia w 2007 r. klub z powiatu lęborskiego jest beniaminkiem rozgrywek, który po 22 meczach zajmuje wysokie 5. miejsce, tracąc do trzeciej Pogoni 12 punktów. Jest to najwyższe miejsce spośród wszystkich beniaminków.
Rundę rewanżową garczegorzanie zaczęli bez niespodzianki, ulegając Karolowi w Pęplinie 0-2, choć do 72 minuty bezbramkowo remisowali, grając w składzie: Wojtowicz, Partyka, Misiak (81 Tomasiewicz), Jabłoński, Śliwiński, Strześniewski (48 Ł. Łapigrowski), Jan Syldatk, Walkusz, Żółć, Olszewski (70 Maciej Syldatk), Szul (67 Plichta)
Zaskakująca była za to z pewnością porażka u siebie z Piastem Człuchów 1-2 (gol Tomasza Żółcia), występując w zestawieniu: Wojtowicz, Partyka, Misiak, Jabłoński, Żółć, Ł. Łapigrowski, Jan Syldatk, Walkusz (63 Plichta), Maciej Syldatk, Olszewski (83 Tomasiewicz), Szul (73 Paweł Mielewczyk)
W Damnie z Polonezem było 2-2 po golach Sebastiana Jabłońskiego i Wiesława Kwiatkowskiego, a Dawid Giszka uratował gospodarzom punkt w 93 minucie. Anioły grały w składzie: Wojtowicz, Misiak, Jabłoński, Jan Syldatk, Paweł Mielewczyk, Lis, Olszewski, Maciej Syldatk (75 Walkusz), Ł. Łapigrowski, Kwiatkowski, Plichta
W Ustce Michał Podedworny zaliczył hat-tricka, po golu dołożyli Dawid Kowalewski i Mateusz Tomas, na co odpowiedział tylko Radosław Walkusz. Porażka ta miała miejsce w składzie: Wojtowicz, Partyka, Misiak, Jabłoński, Żółć, Ł. Łapigrowski, Lis (73 Tomasiewicz), Maciej Syldatk (75 Wakusz), Strześniewski (83 Olszewski), Kwiatkowski, Plichta
Następna kolejka przyniosła wygraną nad dołującym Echem Biesowice 4-1, a łupem bramkowym po równo podzielili się Cezary Plichta i Wiesław Kwiatkowski. Prime Food Brda Przechlewo nie postawiła wielkiego opory „anielskim zastępom”, bo tak można ocenić porażkę u siebie 1-5. Tym razem z kolei także dwa gole strzelił Plichta, ale dwa także Łukasz Łapigrowski, a jednego Jabłoński. Skład z tego pojedynku wyglądał następująco: Wojtowicz, Partyka, Jan Syldatk, Jabłoński, P. Mielewczyk, Ł. Łapigrowski, Lis (67 Olszewski), Maciej Syldatk (80 Walkusz), Żółć, Kwiatkowski (74 Szul), Plichta
Gładkie 3-0 to wynik z pojedynku na sztucznej murawie w Bytowie z Uranią Udorpie, a przyczynili się do tego: Wojtowicz, Partyka, Jan Syldatk (46 P. Mielewczyk), Jabłoński, Śliwiński, Ł. Łapigrowski (60 Tomasiewicz), Żółć, Lis, Walkusz (74 Szul), Kwiatkowski, Plichta
Koncertowo garczegorzanie grali za to u siebie z Diamentem Trzebielino, bo tak trzeba określić prowadzenie po 48 minutach 4-0 (Lis z karnego, J.Syldatk, Szul, Plichta). Skończyło się jednak na 4-3. Anioły grały w składzie: Wojtowicz, Partyka (90+2 Strześniewski), Jabłoński, J. Syldatk, Śliwiński, Ł. Łapigrowski, M. Syldatk (61 P. Mielewczyk), Lis, Żółć, Szul (81 Walkusz), Plichta
Żeby sięgnąć po komplet punktów wystarczyło w Sycewicach zdobyć jedną bramkę, a uczynił to w 68 minucie Tomasz Żółć. Oto wyjściowa jedenastka ze zmianami: Wojtowicz, Śliwiński (75 P. Mielewczyk), J. Syldatk, Jabłoński, Partyka, M. Syldatk, Lis, Żółć, Strześniewski (58 Walkusz), Kwiatkowski, Plichta (85 Tomasiewicz)
I tak dobrnęliśmy do meczu z Pogonią. Z analizy rezultatów Aniołów z ekipami wyżej w tabeli wynika, że garczegorzanie w sześciu takich pojedynkach wywalczyli dwa punkty za remisy w Lęborku i Bytowie. Czekają ich jeszcze w roli gospodarza mecze z Pogonią i Bytovią. Trzy razy w ogóle tracili po pięć goli, raz cztery, a cztery razy po trzy gole. Stąd nie może dziwić, że po stronie strat mają aż 46 bramek w 22 meczach, a gorsze pod tym względem są tylko: Urania, Echo, Brda i Granit. I w tym należałoby m.in. upatrywać drogi do sukcesu drużyny Romana Rubaja.