{jgxtimg src:=[images/stories/news/sen/pogon_anioly_22_05_2011_zajawka2.jpg] width:=[90] style:=[float:left;margin-right:5px] title:=[Kacper Markowski zdobył w meczu z Aniołami 3 gole]}Szumnie zwany derbami mecz nie dostarczył spodziewanych emocji licznie przybyłym kibicom. Przy słoneczniej pogodzie jeszcze do przerwy Anioły starały się dotrzymywać kroku gospodarzom i przegrywały tylko jedną bramką, po uderzeniu z dystansu Kacpra Markowskiego. Po przerwie Pogoń uzyskała wyraźną przewagę, czego dowodem było najpierw trafienie głową Tomasza Musika oraz dwa łatwe gole najlepszego snajpera Pogoni, już do pustej bramki. Markowski miał jeszcze dwie świetne okazje, których już nie udało się wykorzystać.

Punkty stracili inni pretendenci do dwóch premiowanych awansem miejsc. Czarni Czarne zremisowali bezbramkowo u siebie z Piastem Człuchów, a Bytovia II Bytów niespodziewanie uległa na wyjeździe Skotawii Dębnica Kaszubska 0-2.

Piotr Kalkowski, spiker na meczach Pogoni opisał to spotkanie bardzo obrazowo. - O ile w pierwszej połowie Anioły były równorzędnym rywalem dla Pogoni, o tyle w drugiej połowie Pogoń "zdusiła" Anioły niczym James Thomson Mariusza Pudzianowskiego, nawiązując do wczorajszej walki w hali Ergo Areny. W drugiej połowie absolutna dominacja Pogoni. Pierwsze trafienie w pierwszej odsłonie było tylko zaznaczeniem lekkiej przewagi, żeby w drugiej pokazać "lwi pazur" gościom z Garczegorza. Katem Markowski. To i tak najmniejszy "wymiar kary"- bo gdyby wszystko trafił Kacper to byłoby 6:0. Obraz gry w drugiej połowie próbował zmienić trener Aniołów Mariusz Misiak w 55' zmieniając trzech zawodników naraz, ale na rozpędzonej Pogoni nie zrobiło to żadnego wrażenia i po trzeciej bramce Pogoni (a drugim trafieniu Markowskiego) w 75 minucie trener Aniołów używając tu terminologii z boksu mógł tylko rzucić na murawę biały ręcznik, poddając swoich zawodników.